W środę przed pomnikiem smoleńskim zlokalizowanym na placu Piłsudskiego w Warszawie doszło do awantury. Grupa osób przebranych w charakterystyczne stroje chciało złożyć tam wieniec z napisem „95 ofiarom Kaczyńskiego”. Wywiązała się szarpanina między nimi a żołnierzami i policją.
W środę miała miejsce kolejna „miesięcznica” tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Rano premier Mateusz Morawiecki, prezes Jarosław Kaczyński oraz inny politycy PiS uczestniczyli we mszy świętej, a następnie złożyli kwiaty przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.
Po południu w tym samym miejscu doszło do incydentu. Jak podaje TVN Warszawa, grupa trzech osób przebranych w charakterystyczne czerwone stroje i maski pojawiła się pod pomnikiem. Mieli ze sobą wieniec z napisem „95 ofiarom Kaczyńskiego”.
Najpierw grupa położyła wieniec przed zgromadzonymi na miejscu policjantami, jednak został on zabrany przez wojsko. Po chwili grupa pojawiła się z kolejnym wieńcem, na którym usiedli. Wywiązała się szarpanina między nimi a mundurowymi, wojskowi zostali oskarżeni, że odbierają im własność. „Złodzieje, przebierańcy w wojskowych mundurach, coraz więcej przebierańców, o oryginał coraz trudniej” – krzyczeli.
Źr.: TVN Warszawa, Twitter/Jarek Witkowski