W środę w Krakowie doszło do bardzo groźnego wypadku. Młody mężczyzna potrącił kobietę na przejściu dla pieszych w rejonie Pasternika, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanej. Nie uszło mu to na sucho, bo kilka godzin po zdarzeniu trafił w ręce krakowskich policjantów. Za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym oraz ucieczkę z miejsca zdarzenia kierowca odpowie przed sądem.
W środę 10 marca, około godziny 9:00, na ulicy Radzikowskiego w Krakowie kierujący pojazdem bmw nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, przejeżdżając przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. W trakcie tego manewru potrącił kobietę przejeżdżającą przez przejście dla pieszych na elektrycznej hulajnodze.
Czytaj także: Najbliżsi żegnają tragicznie zmarłego dziennikarza TVP. Zrobili coś wzruszającego…
Po tym zdarzeniu kierowca nie zatrzymał się i oddalił się z miejsca, nie udzielając pomocy osobie poszkodowanej.
29-latka doznała złamania prawej ręki, złamania lewej nogi oraz urazu głowy. Wkrótce na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, którzy udzielili jej pierwszej pomocy, a następnie zabrali ją do szpitala.
Potrącił kobietę i uciekł
Policjanci z krakowskiej drogówki zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz ustalili świadków potrącenia. Szybko ustalono personalia kierowcy i już kilka godzin później policjanci udali się do jednej z miejscowości w powiecie krakowskim. Tam zatrzymali 25-letniego kierowcę bmw.
Jak się okazało, mężczyźnie na początku tego roku zatrzymano prawo jazdy za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Dodatkowo przeprowadzone zostały oględziny jego pojazdu oraz sporządzono dokumentację fotograficzną. Po pobraniu krwi do dalszych badań kierowca trafił do pomieszczeń dla zatrzymanych.
Czytaj także: Audi wbiło się czołowo w TIR-a. Jechał autostradą pod prąd
25-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku w ruch lądowym, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo śledczy postawili mu zarzut ucieczki z miejsca zdarzenia, dlatego kara ta może ulec zwiększeniu.