Tomasz Kammel opisał w mediach społecznościowych dwie sytuacje obrazujące brak przestrzegania obostrzeń przez Polaków. Oba zdarzenia nastąpiły w miejscach publicznych. Jedno w autobusie, drugie na lotnisku.
Tomasz Kammel aktywnie komentuje bieżące wydarzenia w mediach społecznościowych. Na swoim profilu na Instagramie opublikował tym razem zdjęcie samego siebie w maseczce nałożonej na całą twarz. Zrobił to nieprzypadkowo, bo w treści wpisu odniósł się do podejścia części Polaków do obostrzeń wprowadzanych przez rząd.
Pierwsza historia, jaką opisuje Kammel rozegrała się w autobusie. „Sytuacja z autobusu: wszyscy w maskach. Chłopak obok też, ale nos ma odkryty. Pasażerów jest wielu i nie sposób zachować odstęp. Proszę by nos zakrył. Niechętnie, ale daje się namówić.” – czytamy.
Czytaj także: Horban o zamknięciu Polski: „Pojutrze być może tak”
To nie koniec, bo prezenter postanowił upomnieć jeszcze jedną osobę. „Stojący obok mężczyzna – także nos na wierzchu. Jego też proszę by zakrył, bo szkoda narażać siebie i innych. Spogląda z irytacją i mówi „dobrze” po czym nawet nie dotyka maseczki. Czekam krótką chwilę i pytam „Dobrze, czyli odczep się?” Mężczyzna odpowiada „A po co ta gadka?” – pisze Kammel.
Kammel opisał zdarzenie na lotnisku
W dalszej części wpisu prezenter opisał jeszcze bardziej kuriozalną sytuację, która tym razem rozegrała się na lotnisku. „Do stanowiska odprawy na lotnisku kilka chwil wcześniej podchodzi kobieta. Dokumenty, walizka, sportowe buty – typowa turystka.” – opisuje.
Kammel relacjonuje przebieg krótkiej rozmowy:
„Obsługa chce zobaczyć test:
– Pani ma pozytywny wynik.
– No tak.
– Ale Pani ma covid. Co Pani tu robi?
– Przyszłam z lotniskowego laboratorium”.
„Obsługa odskakuje od okienka, z ust jednej z kobiet wydobywa się siarczyste przekleństwo, ale najlepsze dopiero nadchodzi. Pracownicy odprawy zaczynają dzwonić by ktoś zajął się i przede wszystkim odizolował chorą kobietę. Dzwonią i odbijają się od kolejnych instancji. Reszty już nie widziałem.” – pisze dalej Kammel. „No i na koniec hit. Odniosłem wrażenie, że ta turystka była święcie przekonana, iż pozytywny test oznacza, że jest zdrowa, i może jechać na wakacje.” – dodał.
Czytaj także: Niedzielski o słowach Morawieckiego: „Doszło do nadinterpretacji”
Źr. instagram