Dyskusja na temat ewentualnego zamknięcia kościołów na Wielkanoc wciąż jest w naszym kraju bardzo żywa. Na ten moment obowiązują wciąż obostrzenia, które nie wszędzie są przestrzegane. W rozmowie z TVN24 głos w tej sprawie zabrał rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ks. Leszek Gęsiak.
Jedna osoba na 20 metrów kwadratowych – to limity, które obecnie obowiązują w kościołach. Powodem ich zaostrzenia jest rosnąca liczba nowych zakażeń koronawirusem. Nie jest tajemnicą, że nie wszędzie są one przestrzegane, jednego zdania w tej kwestii nie ma nie tylko wśród księży, ale również wśród biskupów.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki, zaapelował w ostatnim czasie o przestrzeganie limitów. Episkopat wydał również zalecenia dla biskupów, którzy jednak nie muszą ich wprowadzać w życie. W rozmowie z TVN24 wyjaśnia to rzecznik KEP, ks. Leszek Gęsiak.
Przypomniał on, że Episkopat nie może nakazać biskupom konkretnych decyzji. „To jest klucz do wszystkiego. Problem w tym, że Episkopat nie jest superurzędem w Kościele. To jest kolegium biskupów i rekomendacja przewodniczącego pozostaje rekomendacją. Decyzję podejmują biskupi w swoich diecezjach. Liczę na to, że apel zostanie przyjęty” – powiedział.
Rzecznik Episkopatu pytany był również o kwestię transmisji nabożeństw w internecie. „Każdy człowiek wierzący wie, że liturgia przez internet nie daje możliwości uczestniczenia w liturgii, można jedynie towarzyszyć. To, co się dzieje przez internet, to nie jest uczestnictwo. To nie to samo. To taki ekwiwalent dla tych, którzy nie mogą przyjść, by mogli się duchowo łączyć ze wspólnotą wiernych” – mówił.
Czytaj także: Morawiecki: „Do końca sierpnia chcemy zaszczepić wszystkich chętnych”
Źr.: TVN24