Trzy tygodnie temu Krzysztof Krawczyk trafił do szpitala z zakażeniem koronawirusem. Muzyk obawiał się najgorszego, więc prosił fanów o modlitwę. Widocznie okazała się skuteczna, b słynny wokalista pokonał chorobę i wychodzi ze szpitala. W rozmowie z „Super Expressem” podziękował za ogromne wsparcie.
Trzy tygodnie temu Krzysztof Krawczyk ogłosił, że trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. „Muszę podjąć walkę, jeszcze jedną w moim życiu walkę!” – zapowiedział. Artysta przyznał nawet, że był zaszczepiony, jednak nie uchroniło go to przed chorobą. Mocno przeżywała tę sytuację także jego żona, Ewa, która nie mogła towarzyszyć mężowi w jego walce w szpitalu.
Na szczęście słynny muzyk pokonał chorobę, o czym poinformował w rozmowie z „Super Expressem”. „Wychodzę ze szpitala. Dziękuję fanom za wsparcie. Żona czytała mi przez telefon wszystkie komentarze i życzenia. Wracam do zdrowia.” – zapewnił Krzysztof Krawczyk. „Nie martwcie się o mnie, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję” – dodał.
Krzysztof Krawczyk spędzi święta w domu
Dziennik porozmawiał także z żoną wokalisty, która nie kryje radości. „Jestem bardzo szczęśliwa, że Krzysztof wraca do domu w dobrej formie.” – przyznała w rozmowie z „SE”. „Nie mogłam dłużej znieść tej samotności, zawsze byliśmy razem. To pierwszy raz, kiedy nie widziałam męża tak długo. Za każdym razem, kiedy bywał w szpitalu dzięki uprzejmości personelu medycznego przysypiałam przy nim na kozetce” – powiedziała.
Czytaj także: Tak potoczą się losy bohaterów „Rancza”? Ujawniono szczegóły scenariusza
Pani Ewa przyznała, że ona i Krzysztof Krawczyk spędzą święta w samotności z powodu pandemii. „Święta Wielkanocne są dla mnie ważniejsze od świat Bożego Narodzenia, bo są symbolem zwiastowania nadziei” – mówi nam. „Spędzimy je w samotności z wiadomych względów. Stworzę Krzysiowi taką atmosferę, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Jak co roku siądziemy przy stole, podzielimy się jajkiem i odmówimy modlitwę” – powiedziała.
Źr. se.pl