Rafał Trzaskowski znalazł się wśród krytyków porozumienia Lewicy z obozem rządzącym. Prezydent Warszawy zwrócił uwagę na mizerny efekt negocjacji. – Mam poczucie, że politycy Lewicy nie sięgnęli po nasze opinie – powiedział, w kontekście samorządowców.
Negocjacje Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim zakończyły się kompromisem. Posłowie formacji Włodzimierza Czarzastego zadeklarowali poparcie Krajowego Planu Odbudowy w zamian za uwzględnienie ich postulatów.
Decyzja spotkała się z krytyką Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Swój sprzeciw wobec porozumienia Lewicy z rządem zgłosił m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W piątek, w rozmowie z TVN24 przyznał, że zabrakło konsultacji ze stroną samorządową.
– Mam poczucie, że politycy Lewicy nie sięgnęli po nasze opinie, nie konsultowali tego i wyszli przed szereg. My przez cały czas negocjujemy. Dzisiaj rano odbyła się kolejna tura negocjacji między rządem a samorządem – powiedział. – Nic dziwnego, że rządzący po obietnicach Lewicy mają znacznie mniejsze parcie do tego, żeby zawrzeć sensowny kompromis – dodał.
Trzaskowski zachęca opozycję do porozumienia: Mam nadzieję, że Lewica wyciągnie z tego wniosek, widząc też, jak reaguje elektorat
Prezydent Warszawy nie zamyka jednak drogi do porozumienia opozycji w przyszłości. W jego ocenie należy wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzeń i postawić na współpracę. – Wydaje mi się, że powinniśmy się w tej chwili wszyscy unieść trochę poza złośliwości, ocenę – podkreślił.
– Wiadomo, jakie słowa się nam wszystkim suną na usta. Mam nadzieję, że Lewica wyciągnie z tego wniosek, widząc też, jak reaguje elektorat opozycji. Mam nadzieję, że wszystkie siły opozycyjne rozpoznają, że kiedy idą wbrew opozycji, to dzieje się źle, a kiedy jesteśmy razem, jak w Rzeszowie, wspierając jednego kandydata, wtedy jesteśmy naprawdę silni – oświadczył.