Piotr „Tuse” Jaworski zabrał głos po fali krytyki, jaka spadła na niego w związku z muralem upamiętniającym Annę Przybylską. Trójmiejski artysta pokazał efekty naprawy oraz zwrócił się do hejterów.
Anna Przybylska była z pewnością jedną z najbardziej lubianych i docenianych polskich aktorek. Niestety, zmarła w październiku 2019 roku, niedługo po tym, jak wykryto u niej raka trzustki. W Gdańsku aktorkę postanowił upamiętnić tamtejszy artysta, Piotr „Tuse” Jaworski.
Kilka dni temu na jednej z ulic pojawił się mural z wizerunkiem aktorki. Nie spotkał się on z pozytywnym przyjęciem. Wiele osób zwróciło uwagę na nienaturalnie napuchniętą twarz Anny Przybylskiej, pojawiły się wręcz sugestie, że aktorka podobna jest na muralu do… Danuty Holeckiej. Sam artysta w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdził, że jest tylko człowiekiem i „też się czasem myli”. Postanowił nieco zmienić mural.
Teraz pokazał efekty swojej pracy. Faktycznie, twarz aktorki jest teraz znacznie bardziej podobna do oryginału. „Dzięki czujnemu oku internautów i fali konstruktywnej krytyki obrazek Ani został w końcu dokończony na co zabrakło sił wcześniej. Faktycznie może wybrałem nie to zdjęcie, coś też nie siedziało. Moja wina nie ma gadania, choć jestem zdania, że nie ma malowania lepszych obrazków jak czasami się czegoś nie spieprzy” – napisał.
„Tuse” zwrócił się też do tych, którzy krytykowali go najgłośniej. „Mam nadzieję, że teraz jest lepiej, zwłaszcza dla wszystkich hejterów znawców i krytyków sztuki oraz estetyki na szarych ulicach a kończąc na krytykach filmowych wypróżniających się na temat zasadności upamiętniania Anny jako aktorki. Wam wszystkim życzę miłego dnia i dużo luzu” – dodał.
Czytaj także: Grzegorz Markowski zaskoczył Olejnik. Jaki ma przepis na długi związek?
Źr.: Facebook/Tuse, WP