Stan Borys, mimo złego stanu zdrowia, przyjął w Nowym Jorku szczepionkę przeciw COVID-19. O obawach z tym związanych mówiła w rozmowie z „Super Expressem” jego partnerka Anna Maleady.
Stan Borys ma problemy ze zdrowiem od początku 2019 roku, gdy z powodu udaru trafił w ciężkim stanie do szpitala. Muzyk jest obecnie leczony i rehabilitowany w Nowym Jorku. Pod koniec 2020 roku udało mu się odzyskać władzę w nogach. Lekarze wciąż nie pozwalają mu jednak na podróż samolotem, przez co nie może wrócić do Polski.
Teraz partnerka muzyka Anna Maleady w rozmowie z „Super Expressem” przyznała, że Stan Borys przyjął dwie dawki szczepionki Pfizera przeciw COVID-19. Zaznaczyła, że długo z tym zwlekano z powodu stanu zdrowia artysty. „Ze względu na przebyty udar i problemy neurologiczne odwlekaliśmy szczepienie. Jednak po wielu konsultacjach z lekarzami w USA i w Polsce w końcu zdecydowaliśmy się na szczepionkę” – powiedziała.
Jak się okazało, nie obyło się bez skutków ubocznych. Stan Borys zmagał się między innymi z wysoką gorączką i wymiotami. „Najgorsze były skoki ciśnienia. Baliśmy się, żeby nie dostał kolejnego udaru” – dodała.
Czytaj także: Ekspert komentuje decyzję ws. drugiej dawki szczepień: To niezrozumiałe
Źr.: Super Express