Bronisław Komorowski na antenie TVN24 dość krytycznie ocenił kondycję obecnej opozycji. Były prezydent nie zawahał wskazać się poważnych błędów politycznych, które w jego ocenie nie powinny mieć miejsca.
Koalicja Obywatelska od wielu tygodni pogrąża się w głębokim kryzysie. Wewnętrzne walki nakładają się na coraz gorsze wyniki sondażowe. Nowa partia Szymona Hołowni na dobre zabrała KO miejsce głównej siły opozycyjnej. Tymczasem Borys Budka zdecydował się na ostre rozwiązanie i usunięcie z szeregów partii bardzo znanych posłów.
Nawet Komorowski nie ukrywał swoje krytycznego zdania. Jak stwierdził, Platforma nie miała „dobrego wyjścia” ws. głosowania nad Funduszem Odbudowy, ale „powinna strzec się innych błędów”.
Czytaj także: Miller: „To jest jedynym czynnikiem, który może doprowadzić do upadku PiS”
W tym kontekście wskazał usunięcie z partii Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. „Na przykład wyrzucanie w sytuacji kryzysowej, pogłębianie kryzysu przez decyzje personalne, eliminujące ważnych, sensownych ludzi, to jest bardzo groźny błąd polityczny, za który zawsze się płaci” – mówił Komorowski.
Komorowski: „Jest powód do martwienia się”
Były prezydent ocenił, że sam program to zbyt mało, aby wygrać wybory i przejąć władzę. „Szczerze mówiąc nie znam przypadku, żeby ktoś wygrał samym programem” – stwierdził Komorowski. „Natomiast program oczywiście jest niezbędny do tego, aby przekonać ludzi, że wie się, co jest lepsze dla Polski, że się to potrafi przeprowadzić” – dodał.
Czytaj także: Tusk wróci do polityki poprzez Senat? Ujawnili plan opozycji
„Powiem w ten sposób. Oczywiście jest powód do martwienia się, jeśli chodzi o kondycję opozycji. Ja nie zachęcam opozycji, żeby za szybko „wystrzelała” się z projektów, które przygotowują te partie opozycyjne, bo trzeba to „wystrzelić” przedwyborczo” – powiedział Komorowski.
Źr. dorzeczy.pl; TVN24