Pogrzeb zamordowanej Magdy w Gostyniu. 18-latkę żegnała rodzina, przyjaciele, koledzy i koleżanki ze szkoły i tłum ludzi, który zgromadził się przed świątynią. Podczas mszy żałobnej ksiądz Juliusz Szyszko przyznał, że jest to najtrudniejszy pogrzeb, jaki przyszło mu sprawować.
O śmierci 18-letniej Magdy informowały największe media w Polsce. 24 maja dziewczyna wsiadła na skuter i pojechała zrobić zakupy dla swojej babci. Już nigdy nie wróciła do domu.
W następnych dniach policja podjęła szeroko zakrojone poszukiwania zaginionej. Niestety zakończyły się one po kilku dniach wstrząsającym odkryciem. Ciało 18-latki zostało ukryte w lesie.
Kolejne ustalenia wskazywały, że dziewczyna padła ofiarą mordercy i gwałciciela Dawida J. Mężczyzna przyznał się do zabicia Magdy. Kilkanaście lat wcześniej zgwałcił i zamordował swoją sąsiadkę. Miał wówczas 14 lat.
Pogrzeb zamordowanej Magdy odbył się w Gostyniu. W miejscowej świątyni ustawiono czarny portret dziewczyny, a przed 11:00 pojawiła się trumna obsypana białymi kwiatami. Uroczystościom pożegnalnym towarzyszyły łzy. Wzruszenie ludzi udzieliło się także księdzu Juliuszowi Szyszko.
„To najtrudniejszy pogrzeb, jaki przychodzi mi sprawować. 15 lat jestem księdzem ale jeszcze nigdy nie sprawowałem takiego pogrzebu” – przyznał podczas mszy żałobnej.
„Myślę, że wszyscy mamy pytania. Ta tragedia obudziła w naszym sercu pewne zapytania: m.in. jak to jest możliwe? Jak mogło się stać coś tak przerażającego, coś tak okrutnego? Dlaczego młoda osoba ginie niewinnie, umiera… ” – mówił poruszony duchowny.