Anna Lewandowska wywołała w Hiszpanii ogromne poruszenie. Przed stadionem w Sewilli udzieliła krótkiego wywiadu tamtejszej telewizji La Sexta, w której odniosła się do pogłosek na temat możliwego transferu jej męża.
Anna Lewandowska pojawiła się na stadionie w Sewilli, gdzie reprezentacja Polski zremisowała 1:1 z Hiszpanią. Gola dla Biało-Czerwonych strzelił jej mąż, Robert Lewandowski. Jak się później okazało, była to bramka na wagę pozostania w turnieju. W przypadku porażki, Polacy musieliby pożegnać się z Euro.
Przed stadionem w Sewilli, Anna Lewandowska udzieliła krótkiego wywiadu hiszpańskiej telewizji La Sexta. Dziennikarz zapytał ją, czy jej mąż chciałby zagrać w Hiszpanii. „Zobaczymy, zobaczymy, może…” – odpowiedziała Lewandowska. Dziennikarz próbował dalej dopytać, czy chciałby grać w Realu Madryt. „Może. Nie wiem, nie wiem, ale lubimy ligę hiszpańską” – odparła.
Wypowiedź Anny Lewandowskiej sprawiła, że na nowo rozgorzała dyskusja na temat możliwego transferu Roberta Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium i reprezentacji Polski od lat łączony jest między innymi z Realem Madryt, jednak do tej pory nie doszło do transferu. Polak ma podpisany kontrakt z Bayernem i tamtejsze władze wykluczają, jakoby miały zgodzić się na przenosiny Polaka. Z drugiej strony wielu ekspertów zauważa, że po pobiciu legendarnego rekordu Gerda Muellera, „Lewy” wygrał z Bayernem już wszystko i być może będzie chciał spróbować nowych wyzwań.
Czytaj także: Sousa wskazał klucz do remisu z Hiszpanami. „Po przerwie poprawiliśmy to”
Żr.: Twitter/El Chiringuito TV, Radio ZET