Artur Szpilka skomentował porażkę reprezentacji Polski ze Szwecją. Nasi zawodnicy przegrali i odpadli z turnieju. Pięściarz twierdzi, że sytuacja mogłaby być inna, gdyby w składzie znalazł się jeden zawodnik.
Niestety, to kolejny turniej, po którym pozostaje jedynie niesmak. Polacy ulegli Szwedom 2-3 i ostatecznie pożegnali się z Euro 2020. W trakcie rozgrywek ugrali zaledwie jeden punkt, remisując z Hiszpanią. Pierwszy mecz zakończyli natomiast porażką ze Słowakami.
Spotkanie ze Szwecją skomentował na swoim Twitterze Artur Szpilka. Pięściarz zamieścił wpis, w którym odniósł się do dzisiejszego spotkania. Sportowiec przyznał, że jest dumny z postawy Roberta Lewandowskiego i cieszy się, że żyje w jego epoce.
„Nie znam się na piłce nożnej, ale jestem szczęściarzem, że oglądam piłkę za czasów @lewy_official, co tylko ma piłkę gol” – napisał Szpilka na swoim profilu społecznościowym.
Czytaj także: Polska odpada Euro. Boniek zabrał głos i… wkurzył kibiców
Artur Szpilka wskazał, którego zawodnika zabrakło podczas Euro 2020
To jednak nie koniec. W dalszej części swojego wpisu Szpilka przyznał bowiem, że podczas Euro 2020 brakowało mu jednego zawodnika. O kogo chodzi? Tutaj zaskoczeń nie ma. „Szpila” wskazał bowiem swojego dobrego kolegę.
Czytaj także: Magdalena Ogórek o Krychowiaku. Piłkarz się wkurzy?
„brakowało mi @GrosickiKamil, ale ja się nie znam na piłce ps. dzięki panowie” – napisał pięściarz komentując postawę reprezentacji Polski podczas europejskiego czempionatu.