Paweł Kukiz za pośrednictwem mediów społecznościowych przypomniał, że nie zamierza formalnie wchodzić do rządu. Zapowiedział jednocześnie, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie dotrzyma zawartej z nim umowy, to on zrezygnuje z polityki.
„Uprzejmie melduję, że nie zamierzam i nie zamierzałem wchodzić do rządu, spółek skarbu, itp. Moje porozumienie z PiS dotyczy jedynie spraw programowych i wspólnych glosowań” – napisał Kukiz na swoim profilu na Facebooku. Muzyk odniósł się w ten sposób do artykułu, który w nagłówku sugerował jego oficjalne dołączenie do rządu.
Czytaj także: Protasiewicz o porażce Niemiec na Euro. „Niech dziewczynka płacze. Niech cierpią”
„W zamian za nasze wsparcie przy kluczowych ustawach w Polskim Ładzie PiS zobowiązał się uchwalić nasze projekty – ustawę antykorupcyjną, antysitwową, sędziów pokoju, dzień referendalny w Samorządach, pakiet ustaw rolnych i powołać zespół do prac nad taką zmianą ordynacji wyborczej, by każdy Obywatel otrzymał INDYWIDUALNE (w miejsce ”stadnego”) bierne prawo wyborcze” – przypomniał Kukiz.
Były muzyk przypomniał też zasady, jakie ustalił z Jarosławem Kaczyńskim. „Umówiliśmy się również, że najpierw musi być przegłosowana nasza ustawa a dopiero po tym my pomagamy PiS głosować przy Polskim Ładzie” – czytamy.
Kukiz grozi odejściem z polityki
Kukiz już wcześniej zapowiadał, że jeśli PiS nie dotrzyma umowy, to on zrezygnuje z polityki. Można to odczytywać jako formę szantażu wobec PiS, bo w przypadku rezygnacji Kukiza, mandat przejąłby najprawdopodobniej jakiś polityk PSL. Oznaczałoby to dalsze wzmocnienie opozycji i podkopanie bardzo wątłej większości PiS w Sejmie.
„Jeśli zaś z jakiś powodów umowa ta zostanie przez PiS zaniechana czy złamana to oddaję mandat i rezygnuję ze startu w kolejnych wyborach. Bo dalsze siedzenie w tym bagnie, bez możliwości wprowadzenia KLUCZOWYCH dla dobra wspólnego ustaw, nie ma żadnego sensu. Ani to dla mnie ”koryto” ani satysfakcja” – podsumował Kukiza.
Źr. facebook