Nadal nie milkną echa nieudanego występu reprezentacji Polski na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Znany mocnych wypowiedzi Tomasz Hajto podczas programu „Cafe Euro” nie gryzł się w język. Mocno oberwało się selekcjonerowi Paulo Sousie.
Przypomnijmy, reprezentacja Polski zajęła ostatnie miejsce w swojej grupie i odpadła z turnieju. Największą kompromitacją zakończył się pierwszy przegrany mecz przeciwko Słowacji. W drugim spotkaniu nasi piłkarze zaskoczyli walecznością i zdołali zremisować z dużo wyżej notowaną Hiszpanią. Ostatni mecz ze Szwecji zapewnił duże emocje i w pewnym momencie wydawało się, że uda się wygrać. Niestety na koniec Szwedzi przypieczętowali los Biało-Czerwonych.
Na piłkarzy i selekcjonera spadła duża krytyka. Choć od meczy minęło już trochę czasu, to Tomasz Hajto najwyraźniej nadal ulega emocjom. W programie „Cafe Euro” ostro krytykował szczególnie Paulo Sosuę. W jego ocenie selekcjoner ma taryfę ulgową, bo nie jest Polakiem.
„Polski trener po takim meczu (były piłkarz miał na myśli spotkanie ze Słowacją – przyp. red.) byłby od razu zakopany. Nie wiem, czy w drugim spotkaniu poprowadziłby Polskę na Euro” – grzmiał Hajto na antenie Polsat Sport.
Czytaj także: To on może zastąpić Bońka. Powiedział szczere słowa na temat kadry Sousy
Hajto ocenił, że „coś jest nie tak”, skoro Robert Lewandowski – jeden z najlepszych piłkarzy świata – w spotkaniu z przeciętnymi Słowakami był kompletnie zagubiony. Dodał, że nie może zrozumieć ekspertów broniących Portugalczyka.