Dziennikarze „Faktu” donoszą o nowym pomyśle rządu, który ma zachęcić do szczepień. „Młode osoby, które zdecydują się przyjąć szczepionkę, dostałyby za to pieniądze!” – czytamy w tekście. O jaką kwotę chodzi?
Nie jest tajemnicą, że polski program szczepień przeciw koronawirusowi złapał „zadyszkę”. Zgodnie z czwartkowymi danymi na ten moment 44,99 proc. populacji zostało zaszczepionych przynajmniej jedną dawką. Jednak w ostatnich tygodniach liczba nowych szczepień jest niższa niż np. na początku ubiegłego miesiąca.
Z danych resortu zdrowia wynika, że od początku akcji do punktów szczepień dostarczono 33 044 565 dawek, a zutylizowano – 53 848 dawek. Ministerstwo informuje również, że dotychczasowa liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych wynosi 12 881.
Rząd szuka sposobu na promocję szczepień. „Fakt” ujawnia jeden z pomysłów
Dziennikarze „Faktu” informują, że w szeregach rządu trwa poszukiwanie nowych sposobów, aby zachęcić Polaków do szczepień. Jeden z nich zakłada wzorowanie się na greckim rozwiązaniu, które w skrócie można określić jako „pieniądze za szczepienie”.
Od 15 lipca każdy obywatel w wieku 18-26 lat otrzyma 150 euro za przyjęcie zastrzyku. „Młodzi nie dostaną pieniędzy do ręki, wypłata będzie w formie elektronicznego bonu, którym będzie można opłacić bilet na pociąg, statek, samolot lub nocleg, wstęp na koncert” – informują dziennikarze.
W Polsce wspomniany pomysł zostałby nieco zmodyfikowany. „Fakt” informuje, że program byłby skierowany do osób w wieku od 18. do 25 roku życia. Osoby takie otrzymywałyby jednodawkową szczepionkę Johnson&Johnson i ok. 500 złotych od państwa.
Centrum Informacyjne Rządu nie odnosi się wprost do omawianego pomysłu. W odpowiedzi na pytania dziennikarzy wyjaśniono jednak, że trwają poszukiwania nowych rozwiązań, które wypromują szczepienia.