27. kolejka Serie A: Roma oddala się od mistrzostwa

Napoli lepsze od Romy, skromne zwycięstwo Starej Damy, nieoczekiwana porażka Milanu. Zapraszam na podsumowanie 27. kolejki Serie A.

Czy Serie A musi być nudna? Oczywiście, że nie! Nie zawsze muszą wygrywać faworyci. Tak też było w meczu Napoli-Roma. Spotkanie zespołów na podobnym poziomie, z lekkim wskazaniem na Romę. Tak też wyglądało całe spotkanie. Roma miała piłkę, miała więcej okazji, rzadziej faulowała… a przegrała. W 81. minucie z lewej strony boiska futbolówkę dośrodkowywał Ghoulam, wprost na głowę Callejona, który umieścił ją w bramce. Dzięki tej wygranej Napoli zbliżyło się do Rzymian na trzy punkty, a Roma ma coraz mniejsze szanse na mistrzostwo.
Oto co po meczu powiedział szkoleniowiec AS Romy Rudi Garcia:

Zdecydowaliśmy się czekać na Napoli i grać z kontry z Florenzim i Bastosem na bokach, mieliśmy dużo szybkości i z odrobiną szczęścia mogliśmy strzelić. Mieliśmy umiejętności, ale zabrakło szczęścia. Taka jest piłka. W grze nie zawsze wygrywa mocniejszy zespół i dziś wieczorem tak było.

Czytaj także: 34. kolejka Seria A: Milan w górę, szczyt bez zmian

W Turynie nie zwalniają tempa i pewnie idą po mistrzostwo. Mecz z Fiorentiną miał być jednym z poważniejszych starć w lidze. Od wyniku spotkania mógł zależeć układ końcowy tabeli. Czy będzie zależeć tego dowiemy się w kilku następnych kolejkach. Faktem jest, że Stara Dama i Viola rozegrały bardzo równy mecz, okraszony piękną bramką Asamoah.

Nie możemy zwolnić. Nasze dzisiejsze zwycięstwo i to z Milanem sprzed tygodnia, nałożyło presję na naszych rywali. Zostało nam 11 spotkań i mimo że mamy już 72 punkty, to jesteśmy gonieni i rywale będą chcieli wykorzystać każde nasze potknięcie. Nasza forma u siebie?  W pierwszym sezonie byliśmy niepokonani, a w ostatnim tylko Inter i Sampdoria nas tu pokonały. Dzisiejszy mecz nie był łatwy i należą nam się słowa uznania. W pierwszej połowie zamknęliśmy ich na ich własnej połowie i mieliśmy sporo okazji. Po przerwie wkradł się moment zmęczenia, ponieważ na boisku mieliśmy siedmiu piłkarzy biorących udział w spotkaniach swoich reprezentacji narodowych. Udało nam się jednak ograniczyć ich do tylko jednej okazji – uderzenia Matosa w poprzeczkę. Pomijając to, uważam, że nie stworzyli nam większych problemów. Gol Asamoaha? To wyjątkowy człowiek. Myślę, że nie otrzymuje tylu słów uznania, na ile zasługuje.

Powiedział dziennikarzom Antonio Conte, trener Juventusu.

Kiedy wielu sądziło, że Milan wraca do dobrej formy i efektownej gry, Rossoneri ulegli 1:0 Udinese. Goście, podobnie jak Roma, utrzymywali się przy piłce, stwarzali okazje i przegrali. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił niezastąpiony Antonio Di Natale, który wykorzystał prostopadłe podanie Fernandesa i z najbliższej odległości pokonał Abbiattiego.
Oto co powiedział trener gości Clarence Seedorf:

Podobała mi się dzisiaj nasza gra skrzydłami. Dobrze też funkcjonowały podania krzyżowe. Zaangażowanie było naprawdę duże. Widziałem w moich zawodnikach chęć odrobienia strat do samego końca. Zrobiliśmy o wiele za mało, aby zdobyć dziś bramkę. Nie podobało mi nasz brak koncentracji przed stratą bramki. Robinho, Birsa i Zapata potrzebują jeszcze trochę czasu. Musimy nadal ciężko pracować i udowodnić we wtorek [mecz w Lidze Mistrzów z Atletico – przyp. red.], że jesteśmy na odpowiedniej drodze.

Sobota, 8.03.2014 r.
Udinese Calcio – AC Milan 1:0 (0:0)
Di Natale (67)

Calcio Catania – Cagliari Calcio 1:1 (0:0)
Bergessio (62) – Vecino (53)
Czerwona kartka (za drugą żółtą): Cagliari: Avelar (73)

Niedziela, 9.03.2014 r.
Juventus Turyn – ACF Fiorentina 1:0 (1:0)
Asamoah (42)

Lazio Rzym – Atalanta Bergamo 0:1 (0:0)
Moralez (60)
Czerwona kartka (za drugą żółtą): Lazio: Candreva (64)

Bologna FC – US Sassuolo 0:0

FC Parma – Hellas Werona 2:0 (1:0)
Biabiany (20), Schelotto (90+2)

Inter Mediolan – Torino FC 1:0 (1:0)
Palacio (30)

Sampdoria Genua – AS Livorno Calcio 4:2 (0:2)
Krsticić (49), Ceccherini (53-sam), Okaka (68), Gabbiadini (75) – Ibrahima (19,27)

Chievo Werona – Genoa CFC 2:1 (1:0)
Paloschi (5-k, 90+3-k) – Gilardino (88)

SSC Napoli – AS Roma 1:0 (0:0)
Callejon (81)

Tabela strzelców:

Fot. Wikimedia