Wariant Delta odporny jest na przeciwciała, które wytwarzane są w wyniku przechorowania COVID-19. Tak przynajmniej wynika z badań naukowców z paryskiego Instytutu Pasteura. Wykazano również, że jedna dawka szczepionki tylko w nikłym stopniu chroni przed tym wariantem.
Coraz więcej krajów żyje w obawie przed wariantem Delta, który może przynieść ze sobą czwartą falę zakażeń. W Wielkiej Brytanii liczba zachorowań rośnie, a nowy wariant odpowiada już za zdecydowaną większość zachorowań. Podobna sytuacja jest we Francji, gdzie Delta już odpowiada za większość nowych przypadków.
Tymczasem z badań naukowców z paryskiego Instytutu Pasteura wynika, że wariant Delta odporny jest na przeciwciała wytworzone po przechorowaniu COVID-19. W przypadku wariantu Alfa, przeciwciała zapewniały od trzy do pięciu razy większą ochronę.
To nie wszystko. Przed wariantem Delta bardzo słabo chroni również jedna dawka szczepionki firm BioNTech/Pfizer oraz AstraZeneca. Zapewnia ona zaledwie 10 procent ochrony. Co istotne, po podaniu dwóch dawek preparatu, poziom ochrony zwiększa się do 95 procent.
Żr.: Radio ZET