Minister Adam Niedzielski ostrzega przed czwartą falą koronawirusa. Jedna z prognoz resortowych mówi nawet o 15 tys. przypadkach dziennie. W opinii szefa resortu zdrowia tylko jedno może nas ochronić. – Im większe zaszczepienie tym i mniejsze prawdopodobieństwo tego scenariusza – podkreślił Niedzielski w „Gościu Wiadomości”.
Prowadząca program Danuta Holecka już na początku zapytała ministra o ryzyko wybuchu czwartej fali COVID-19. W tym kontekście przywołała przykłady państw (Wielka Brytania, Włochy), które w ostatnim czasie zmagają się ze wzrostem zakażeń.
Minister ostrzega przed czwartą falą: To zależy od tego, czy będziemy się szczepili
– Zagrożenie jest cały czas realne, ale to w naszych rękach jest to, co będzie działo się dalej. To zależy od tego, czy będziemy się szczepili, jak ten parametr wyszczepienia będzie w całej populacji wyglądał – ocenił minister Niedzielski. – On na razie jest względnie dobry, ale to na pewno jest jeszcze za mało, żeby powstrzymać tą czwartą falę – dodał.
Prognozy, na które powołuje się Niedzielski wskazują, że apogeum zakażeń może mieć miejsce jesienią. – Jeżeli nie wyszczepimy się odpowiednio początki tego zjawiska nawet obserwować wcześniej, ale kumulacja, apogeum tych zachorowań no zdecydowanie jest prognozowane nawet na przełom września, października czy sam październik – podkreślił.
W tym kontekście zwrócił uwagę na dużą rozbieżność w szacunkach analityków. – Są scenariusze te najbardziej optymistyczne gdzie tak naprawdę ta liczba zachorowań w szczycie fali to jest raptem tysiąc nowych zakażeń dziennie, ale mamy też scenariusze, które mówią o 14, 15 tysiącach zakażeń i to wszystko związane jest z tym ile ludzi się zaszczepi – wyjaśnił.
W dalszej części programu minister Niedzielski zapewnił, że jego resort z uwagą śledzi nie tylko aktualne dane, ale także prognozy naukowców na najbliższy okres. – Ściśle współpracujemy z co najmniej dwoma zespołami zewnętrznymi (analityków). W ministerstwie mamy też bardzo dobrych analityków w Departamencie Analiz i Strategii – powiedział.