Służby medyczne w Polsce z uwagą śledzą rozwój wariantu Delta w naszym kraju. Minister Adam Niedzielski uważa, że grozi nam czwarta fala koronawirusa, która mogłaby się zacząć już w drugiej połowie sierpnia. – Ten wariant jest najbardziej zakaźny, w związku z tym szybciej penetruje nowe środowiska – przekonuje dr Paweł Grzesiowski.
Coraz więcej przypadków wariantu Delta w Europie. – Wariantem Delta można się zakazić, nie będąc nawet w bezpośrednim kontakcie z osobą zainfekowaną. Wystarczy, że ktoś po krótkim czasie wejdzie do pomieszczenia, w którym była osoba zakażona i będzie oddychał tym samym powietrzem – podkreśla prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska w rozmowie z portalem ABCzdrowie.pl.
Delta jest już obecna także w Polsce. Z najnowszych danych resortu wynika, że do tej pory wykryto 119 przypadków zakażenia nowym wariantem. Minister Adam Niedzielski uważa, że Polsce grozi czwarta fala zachorowań i możemy się jej spodziewać nawet w drugiej połowie przyszłego miesiąca.
O zagrożeniu związanym z Deltą mówi również dr Paweł Grzesiowski. – Ten wariant jest najbardziej zakaźny, w związku z tym szybciej penetruje nowe środowiska. Wystarczy jedna chora osoba, żeby zakazić aż od pięciu do ośmiu innych osób – podkreślił w rozmowie z Interią.
W opinii dr. Grzesiowskiego, zagrożenie jest tym większe, jeśli ogniska nowego wariantu powstaną w słabiej zaszczepionych rejonach Polski, czyli na wschodzie i południowym wschodzie.
Ekspert zwrócił również uwagę na inny problem związany z nowym zagrożeniem. Chodzi o dużą liczbę niezaszczepionych w najstarszej grupie szczepień. – Wirus w tej grupie zbierze krwawe żniwo – podkreślił.
Dr Grzesiowski ostrzega również gminy, w których do tej pory wyszczepiono zaledwie kilkanaście procent osób. – W takich gminach będzie rzeź. Nie łudźmy się. Nic innego się nie może się wydarzyć, przecież mamy doświadczenie z poprzednich dwóch fal – stwierdził.