O ogromnym pechu może mówić Paweł Spisak. W Tokio miał wziąć udział w swoich piątych igrzyskach olimpijskich. Niestety, nie został dopuszczony do startu, ponieważ jego koń nie przeszedł przeglądu weterynaryjnego.
Paweł Spisak to polski zawodnik startujący we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego (WKKW). Do Tokio przyjechał razem z reprezentacją, ponieważ Polska pierwszy raz od 17 lat wystawia drużynę w tej dyscyplinie. Niestety, okazało się, że on sam nie będzie mógł wystąpić.
Banderas, czyli koń, którego dosiada Paweł Spisak, nie przeszedł bowiem przeglądu weterynaryjnego. „Niestety Banderas nie przeszedł 1. przeglądu weterynaryjnego i nie zostaliśmy dopuszczeni do zawodów. Do wczoraj wszystko było w porządku. Nie wiem, co jest powodem. Teraz dokładnie Banderasa obejrzy jeszcze nasz doktor. Żal” – powiedział zawodnik w rozmowie z Onet Sport.
Dla Polaka miały być to piąte igrzyska w jego karierze. „To, że nie wystąpię w Tokio jest trudne dla mnie, ale życie toczy się dalej. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu” – dodał.
Czytaj także: Dariusz Szpakowski zwrócił się do hejterów. Bardzo wymowne słowa
Żr.: Onet Sport, Instagram