Lionel Messi podczas konferencji prasowej po raz pierwszy zabrał głos na temat odejścia z FC Barcelony. Argentyńczyk nie mógł ukryć emocji, nie zabrakło łez, a także długich owacji na stojąco. „Nie mogę wydobyć z siebie słów” – mówił zawodnik.
Ta wiadomość wstrząsnęła całym piłkarskim światem. Po ponad 20 latach Lionel Messi odchodzi z FC Barcelony. Gdy doszło do porozumienia między Argentyńczykiem a władzami klubu, na przeszkodzie stanęły przepisy finansowe La Liga. Ostatecznie Duma Katalonii wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że nie będzie mogła przedłużyć z Messim kontraktu.
Zawodnik podczas konferencji prasowej długo nie mógł wydobyć z siebie głosu. Otrzymał za to owacje na stojąco od wszystkich zgromadzonych. „Nigdy nie wyobrażałem sobie pożegnania, ponieważ nie myślałem o tym. Chciałem, żeby zostało to zrobione z kibicami na Camp Nou. Ta sytuacja jest dla mnie trudna. To najtrudniejszy dzień w mojej karierze” – powiedział.
Messi nie ukrywał, że chciał pozostać w drużynie. „Jasne jest, że zrobiłem wszystko, co mogłem, by pozostać w Barcelonie. Wszystko było uzgodnione i w ostatniej chwili ze względu na problem z La Ligą nie można było tego sfinalizować” – wyznał. „Zaproponowałem obniżenie wynagrodzenia o 50 procent. Informacje, że zaoferowano mi kolejną obniżkę o 30 procent jest fałszywa” – dodał.
Na ten moment nie wiadomo oficjalnie, gdzie trafi Argentyńczyk. Wiele wskazuje na to, że podpisze kontrakt z Paris Saint-Germain, jednak podczas konferencji nie chciał tego potwierdzić. „Nie ma wątpliwości, że pójdę do drużyny, która będzie rywalizować z Barceloną. Nie chciałem odchodzić, ale muszę i chcę nadal wygrywać. Po komunikacie wiele klubów się odezwało. Prowadzimy rozmowy. Nic nie jest przesądzone” – powiedział.
Czytaj także: Łukasz Fabiański kończy reprezentacyjną karierę. Poruszający komentarz bramkarza
Żr.: WP, Twitter/FC Barcelona