Gen. Waldemar Skrzypczak w rozmowie z „Wprost” komentował sytuację na granicy z Białorusią. W jego ocenie za napiętą atmosferę odpowiada Aleksandr Łukaszenka, a w rozwiązanie problemu powinny zaangażować się także państwa zachodnie, przede wszystkim Niemcy.
Na granicy polsko-białoruskiej od kilku dni koczuje grupa kilkudziesięciu nielegalnych imigrantów. Już wcześniej Straż Graniczna alarmowała o znacznie zwiększonej liczbie imigrantów napływających z Białorusi. Na granicę Polski kierują ich pogranicznicy białoruscy.
Gen. Skrzypczak w rozmowie z „Wprost” oskarżał UE o bezczynność. „To skandal, że kiedy imigranci pojawili się na granicy polsko-białoruskiej, UE nie zrobiła nic, by ujarzmić Łukaszenkę. Czy dla Paryża i Berlina ważniejsze są relacje z Putinem czy jedność UE?” – dopytywał.
Czytaj także: Morawiecki uderza w opozycję. „Igrają z bezpieczeństwem obywateli”
„Jeśli Unia nie zahamuje tego procesu, Polska powinna zrobić dla imigrantów korytarz do Niemiec i Europy Zachodniej. Niech nim przejdą. W końcu to „turyści” Putina” – grzmiał wojskowy.
Gen. Skrzypczak obwinia UE o bezczynność
Gen. Skrzypczak pozytywnie ocenił działania rządu w celu zabezpieczenia granicy. „Jeśli nie będziemy mieć silnej osłony na granicy, zderzymy się mocno z tym problemem. Jeśli będziemy siedzieć z założonymi rękami jak UE, czeka nas katastrofa. Widać jednak, że rząd jest zdeterminowany, by pilnować, aby imigranci w niekontrolowany sposób nie weszli do Polski” – mówił.
„Nie mam nic do uchodźców. Przeciwnie, uważam, że trzeba im pomagać, ale oni nie mogą być narzędziem nacisku politycznego na Polskę i UE. Łukaszenka zachowuje się terrorysta. Wyrzuca z Białorusi ludzi, których sprowadził w Bliskiego Wschodu. Można pominąć fakt, że „turyści Łukaszenki” trafili do Mińska za swoje, na pewno niemałe pieniądze. Nie spodziewali się, że siłą zostaną wyrzuceni z Białorusi z wycelowanymi w plecy lufami karabinów białoruskich omonowców” – mówił gen. Skrzypczak.
„To niepojęte, że Unia nie może sobie z tym międzynarodowym przestępcą poradzić. On robi i zrobi wszystko, czego oczekuje od niego Putin – burzy siłę UE. Jeśli Unia się szybko nie ogarnie, za rok, dwa będzie w zgliszczach. Oczekiwanie, że Polska sama sobie poradzi, jest ponad nasze siły i możliwości. Nasza wschodnia granica jest też granicą UE” – dodał.
Źr. wprost.pl