Rząd zwrócił się do prezydenta z wnioskiem o wprowadzenie stanu wyjątkowego wzdłuż granicy z Białorusią. Tymczasem szef MSWiA Mariusz Kamiński oznajmił, że ustalono, iż Białoruś prowadzi rozmowy z kolejnymi państwami na temat uruchomienia połączeń lotniczych. Chodzi o stworzenie kanału, którym możliwe byłoby sprowadzanie nielegalnych imigrantów.
We wtorek rząd podjął uchwałę w sprawie wniosku o wprowadzenie stanu wyjątkowego. Premier Morawiecki zapowiedział wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego na niektórych obszarach. „Rada Ministrów dzisiaj postanowiła wystąpić do pana prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i części województwa lubelskiego” – zapowiedział Morawiecki.
Na konferencji wystąpił również szef MSWiA Mariusz Kamiński. Minister powiedział, że w ostatnich tygodniach reżim przetransportował na Białoruś ok. 10 tys. Irakijczyków, a teraz zamierza sprowadzać migrantów z innych krajów. Wszystko odbywa się dzięki regularnym lotom białoruskich linii.
Czytaj także: Andrzej Duda komentuje wniosek o wprowadzenie stanu wyjątkowego
„W ostatnich tygodniach służby zidentyfikowały około 40 przylotów z Bagdadu do Mińska. Główną, podstawową grupą uchodźców, którzy znaleźli się na granicy państwa polskiego z Białorusią to obywatele Iraku. Na podstawie szacunków naszych służb sądzimy, że w ostatnich tygodniach przewieziono około 10 tys. Irakijczyków, którzy trafili na granicę z Polską, Łotwą i Litwą. Oprócz tego znacząca część uchodźców trafiła z Turcji, a w ostatnim czasie reżim Łukaszenki rozpoczął regularne loty z Libanu, gdzie jest ogromna liczba uchodźców, głównie syryjskich” – mówił Kamiński.
Kamiński: Białoruś prowadzi rozmowy z kolejnymi państwami
Minister ujawnił, że służby dysponują informacjami o tym, że „Białoruś prowadzi rozmowy z Pakistanem, Marokiem i Katarem na temat uruchomienia połączeń lotniczych”. „To są ogromne rezerwuary nielegalnych uchodźców na terenie Unii Europejskiej” – mówił Kamiński.
Szef MSWiA odniósł się też do aktualnej sytuacji na granicy. „Ci uchodźcy naprawdę nie cierpią głodu. Służby białoruskie regularnie dostarczają im posiłki, również ciepłe. My to widzimy, widzą to nasi strażnicy i nagrywają te sceny. Jest to próba grana na naszych ludzkich emocjach, próba wymuszenia złamania standardów. Wpuścimy 30, za chwilę będzie 300, a następnie 3 tys. i 30 tys. Potencjał ludzi nieszczęśliwych i biednych na całym świecie jest bardzo duży” – powiedział Kamiński.
Czytaj także: Rosja rozmieszcza wojska rakietowe 30 km od granicy z Polską! „Są szaleni”
„Jeżeli rozszczelnimy granicę, będziemy mieli setki tysięcy uchodźców w całej Unii Europejskiej. Nikt w unii tego nie chce” – podsumował.
Źr. Polsat News