Przejście Lionela Messiego do Paris Saint-Germain było ogromną niespodzianką. Argentyńczyk po 21 latach opuścił FC Barcelonę. Jego ojciec i agent pytany był przez hiszpańskich dziennikarzy, czy zawodnik czuje się skrzywdzony przez klub.
Zamieszanie związane między innymi z finansami doprowadziło do tego, że FC Barcelona nie podpisała nowego kontraktu z Lionelem Messim. Argentyńczyk stał się wolnym zawodnikiem i ostatecznie trafił do Paris Saint-Germain.
Cała sytuacja miała miejsce w tajemniczej i niezbyt przyjemnej atmosferze, więc trudno się dziwić, że kibice Barcelony nie kryją wściekłości. Podczas ostatniego meczu ligowego w 10. minucie (taki numer Messi nosił na koszulce w Barcelonie) śpiewali wulgarne przyśpiewki pod adresem PSG.
Tymczasem w niedzielę Lionel Messi zadebiutował w barwach paryskiego klubu. W 66. minucie wszedł na boisko zmieniając Neymara. Dzień później jego ojciec i agent Jorge przyleciał do Hiszpanii, gdzie zaatakowali go dziennikarze. Pytany był, czy on i Lionel czują się skrzywdzeni przez kogoś Barcelony.
Odpowiedź Jorge Messiego była bardzo wymowna. „Czy czujemy się skrzywdzeni przez Barcelonę? Przez klub nie. Ale przez niektórych ludzi tak. Trudno, takie jest życie” – odpowiedział, cytowany przez dziennik „Marca”.
Czytaj także: Sousa definitywnie skreślił zawodnika. „Wszyscy, których obserwujemy, są lepsi niż on”
Żr.: Sport.pl