Policjanci zatrzymali znaną wokalistkę, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Beata K. poniesie konsekwencje nie tylko prawne, ale będzie ją to kosztowało również utratę zarobku. Wielki koncern już poinformował o zerwaniu umowy z popularną piosenkarką.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 1 września wieczorem. Policjanci zatrzymali na warszawskim Mokotowie 61-letnią kobietę, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Funkcjonariuszy miał zawiadomić inny kierowca, który zauważył auto jadące „zygzakiem” od krawężnika do krawężnika. To właśnie on miał również zablokować samochód.
Czytaj także: Jasnowidz Jackowski przewidział stan wyjątkowy? Minister użył tych samych słów [WIDEO]
Jak się okazało, kierująca to Beata K., znana wokalistka i współzałożycielka zespołu Bajm. Rzecznik mokotowskiej policji podkom. Robert Koniuszy poinformował, że miała ona 2 promile alkoholu w organizmie. Po odebraniu prawa jazdy, zwolniono ją do domu. W czwartek policja przeprowadzi z nią dalsze czynności.
Beata K. przyznała się do popełnionego czynu, ale odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
Beata K. traci kontrakty
Tymczasem okazuje się, że za to przewinienie poniesie nie tylko odpowiedzialność karną. Beata K. może stracić duże kwoty, które mogłaby zarobić w ramach współpracy z popularnymi markami. Koncern Coca-Cola już oficjalnie poinformował o zakończeniu współpracy z popularną wokalistką.
Czytaj także: Cezary Pazura chwali… Korwin-Mikkego. Jest reakcja polityka [WIDEO]
„Nasza współpraca z artystką oraz kampania z jej udziałem dobiegły końca w lipcu 2021 roku. Pragniemy podkreślić, że jako Coca-Cola nie akceptujemy jakichkolwiek przejawów łamania prawa ani zachowań, które mogą narażać na niebezpieczeństwo innych. Z całą stanowczością potępiamy jazdę po spożyciu alkoholu” – brzmi komunikat.
Źr. wp.pl; wmeritum.pl