Jerzy Brzęczek pojawił się w programie Małgorzaty Domagalik „Niech gadają” na Kanale Sportowym. Po raz pierwszy opowiedział tam o kulisach swojego zwolnienia z funkcji trenera reprezentacji Polski. Zdradził też, jak wyglądała jego rozmowa ze Zbigniewem Bońkiem.
Informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka wywołała duże zaskoczenie. Jak się okazuje, on sam również był zaskoczony. „Poczułem, że skradziono mi moje marzenie” – powiedział w rozmowie z Małgorzatą Domagalik na Kanale Sportowym. „To była krótka rozmowa. Przychodząc na nią, nie spodziewałem się, że zostanę zwolniony. Dopiero jak zobaczyłem Macieja Sawickiego, pomyślałem, że to może się wydarzyć. Prezes powiedział po prostu, że podjął taką decyzję i uszanowałem to. Odpowiedziałem mu jednak, że jestem zaskoczony, bo wszystko, czego ode mnie oczekiwano, zrealizowałem” – dodał.
Jerzy Brzęczek zdradził, że po zwolnieniu kontaktowali się z nim między innymi ludzie z Polskiego Związku Piłki Nożnej. Oni również nie kryli zdziwienia decyzją Zbigniewa Bońka. „Trochę mnie to bolało. Nie powiem jak długo, ale najgorszy był moment, jak zaczęły się mecze Euro 2020. Z jednej strony myślisz, powinienem tam być, z drugiej strony bardzo kibicowałem chłopakom” – powiedział.
Brzęczek wyznał też, że pożegnał się z Robertem Lewandowskim, który sam do niego zadzwonił. „Życzę nowemu selekcjonerowi jak najlepiej. Chłopakom tak samo. Czy rozmawiałem z Paulo Sousą? Nie. Czy Robert Lewandowski się ze mną pożegnał? Tak. Zadzwonił do mnie. Wcześniej też często rozmawialiśmy” – wyznał.
Całą rozmowę można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Lewandowski odebrał Złotego Buta! Historia pisze się na naszych oczach [WIDEO]
Żr.: YouTube/Kanał Sportowy