Jerzy Brzęczek pojawił się ostatnio w programie Małgorzaty Domagalik „Niech Gadają” na Kanale Sportowym. Opowiedział w nim między innymi o swojej relacji z Robertem Lewandowskim. Ze słów byłego selekcjonera wynika, że między nimi nie było tak chętnie opisywanego w mediach konfliktu.
Zwolnienie Jerzego Brzęczka z funkcji trenera reprezentacji Polski było dużym zaskoczeniem. Szkoleniowiec stracił pracę nagle w styczniu tego roku, a decyzję w tej sprawie miał podjąć Zbigniew Boniek. Dla samego Brzęczka również było to zaskoczeniem. „Jasne, że byłem rozczarowany. Poczułem, że skradziono moje marzenia związane z mistrzostwami Europy. Zresztą, patrząc obiektywnie, zrealizowałem wszystkie rzeczy” – powiedział w rozmowie z Małgorzatą Domagalik na Kanale Sportowym.
Brzęczek pytany był również o swoje relacje z Robertem Lewandowskim. Wytłumaczył między innymi, dlaczego w swojej książce nazwał go trudnym człowiekiem. „Wybitni piłkarze, którzy strzelają bramki, mają własne zdanie. Kiedym im na treningu coś nie wychodzi, to są najbardziej rozżaleni, że nie strzelają lub że partnerzy nie stwarzają sytuacji. To dodatkowy powód, że niektórzy młodzi zawodnicy byli bardziej zestresowani” – mówił.
Brzęczek: „Takie sytuacje się zdarzają. Rozumiem Roberta”
Jerzy Brzęczek został zapytany między innymi o wymowną wypowiedź Roberta Lewandowskiego po meczu z Włochami, który Biało-Czerwoni przegrywali 0:2. Po pytaniu o taktykę trenera, kapitan kadry milczał przez osiem sekund. „Po takim meczu zawsze są wielkie emocje. Mieliśmy wielkie nadzieje przed meczem z Włochami, bo byliśmy liderami grupy, a zagraliśmy jedno z najsłabszych spotkań. Robert był sfrustrowany, bo nie miał żadnych sytuacji. To po części podważyło mój wizerunek, ale takie sytuacje się zdarzają. Rozumiem Roberta” – powiedział.
Były selekcjoner kadry przyznał, że po zwolnieniu Robert Lewandowski sam do niego zadzwonił. „Byliśmy umówieni z Robertem na grudzień, a w międzyczasie rozmawiałem z Hansim Flickiem. Z nim byłem umówiony na styczeń. Miałem przyjechać na początek sezonu, uczestniczyć w treningach. Tego nie doczekałem. Po zwolnieniu Robert do mnie zadzwonił. Bardzo często rozmawialiśmy” – dodał Brzęczek.
Czytaj także: Lewandowski odebrał Złotego Buta! Historia pisze się na naszych oczach [WIDEO]
Żr.: YouTube/Kanał Sportowy