Niestety, Tomasz Adamek przegrał wyraźnie na punkty walkę z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem w wadze ciężkiej, która odbyła się dzisiejszej nocy na gali w amerykańskim Bethelem w stanie Pensylwania. Porażka bardzo mocno oddala polskiego boksera od upragnionej walki z Władimirem Kliczko o mistrzowski pas królewskiej kategorii…
Czytaj także: Mistrzostwa Europy: jutro półfinały !
Stawką walki było drugie miejsce w rankingu prestiżowej federacji bokserskiej- IBF. Pojedynek od początku był toczony w szybkim tempie. W dwóch początkowych rundach lepiej wyglądał Polak, jednak już w trzeciej to jego rywal zdecydowanie przejął inicjatywę. W tym czasie pod prawym okiem Adamka pojawiła się spora opuchlizna, co było pierwszą oznaką przewagi Głazkowa.
Od tego momentu przewaga Ukraińca była coraz wyraźniejsza, a jego ciosy stawały się coraz mocniejsze. Adamek miał ogromne problemy w defensywie, gdzie był zbyt pasywny. Kilka kolejnych rund to okres zdecydowanej przewagi zawodnika ze Wschodu.
Początek ósmego starcia to czas, gdzie Głazkow przechodził pewien kryzys kondycyjny, jednak na minutę przed końcem rundy zaatakował śmiało, trafił Adamka dwukrotnie mocnym prawym, a pół minuty później poprawił tym samym, natomiast Polak wręcz chwiał się na nogach. Optyczna przewaga pięściarza z Ługańska nie podlegała dyskusji, natomiast Góral poprzez nisko uniesione dłonie w defensywie, bardzo ułatwiał Ukraińcowi wyprowadzanie ciosów.
W ostatnich dwóch rundach pewną przewagę zdobył Polak, znacznie aktywniejszy i zadający więcej ciosów, niż podmęczony przeciwnik. Nie wpłynęło to jednak na losy pojedynku- Adamkowi nie udało się znokautować Głazkowa, a wszyscy sędziowie orzekli wyraźny triumf Ukraińca- 117-110,117-111 i 116-112 nie pozostawia wątpliwości komu należała się wygrana. Dla Adamka to trzecia porażka na zawodowym ringu, przy czterdziestu dziewięciu wygranych, z kolei jego przeciwnik pozostaje niepokonany, a jego bilans wynosi siedemnaście zwycięstw i remis.
Zwycięzca tego starcia znacznie zbliżył się do możliwości pojedynku o mistrzowskie pasy organizacji IBF, WBA i WBO z czempionem tych federacji Władimirem Kliczko. Natomiast szanse pięściarza z Gilowic na kolejną mistrzowską walkę po dzisiejszej przegranej stają się, niestety, coraz mniejsze…
Foto: Mirosław Gładysz/ WikiCommons