Czesław Michniewicz nie krył radości po meczu Legii Warszawa. I trudno się dziwić – jego podopieczni sensacyjnie wygrali 1:0 z Leicester City. Po meczu zdradził przed kamerami TVP Sport, co usłyszał od trenera rywali, który przy okazji jest jego idolem.
Legia Warszawa wygrała z Leicesterem City 1:0 po bramce Mahira Emreliego w 32. minucie spotkania. Po dwóch zwycięstwach (wcześniej drużyna wygrała ze Spartakiem Moskwa) „Wojskowi” są liderami w swojej grupie. Trudno się więc dziwić, że trener nie kryje radości.
Czesław Michniewicz był mocno chwalony po spotkaniu. Doskonale przygotował on swój zespół i widać było, że przyniosło to rezultat. Przed kamerami TVP Sport był on pod wrażeniem swoich piłkarzy. „To był bardzo dobry mecz. Stworzyliśmy kilka świetnych sytuacji. Wynik mówi sam za siebie. To nie tak, że w drugiej połowie cofnęliśmy się specjalnie. Po prostu przeciwnik zaczął grać szybciej i zmusił nas do głębszej gry na własnej połowie” – stwierdził.
Michniewicz zdradził też, że trener rywali Brendan Rodgers to jego ulubiony szkoleniowiec. Po meczu panowie podziękowali sobie za rywalizację, a Michniewicz powiedział, co usłyszał od trenera Leicester. „To bardzo sympatyczny trener. Zaprosił nas na spotkanie po meczu, a my przygotowaliśmy dla niego miły upominek. Po końcowym gwizdku serdecznie nam pogratulował. Mówił, że zagraliśmy fantastycznie i że nie spodziewał się, że potrafimy tak dobrze grać w piłkę” – mówił.
Czytaj także: Anglicy pod wrażeniem kibiców Legii. „Cieszę się, że mogłem tego doświadczyć”
Żr.: TVP Sport