Portal DoRzeczy.pl, w którym pracuje Rafał Ziemkiewicz dotarł do motywów, którymi kierowały się brytyjskie służby zatrzymując polskiego publicystę. Okazuje się, że chodzi o poglądy, choć komunikat jest bardzo lakoniczny.
Przypomnijmy, Rafał Ziemkiewicz został zatrzymany na lotnisku w Wielkiej Brytanii. Następnie aresztowano go. Publicysta udał się na Wyspy wraz z żoną i córką. One przeszły jednak przez kontrolę bez żadnych problemów. Służby zatrzymały jedynie Ziemkiewicza.
„Ziemkiewicz kilka godzin miał spędzić na lotnisku. Następnie służby zabrały go do pokoju przesłuchań. Tam pobrano od niego odciski palców i wykonano zdjęcia. Odebrano mu telefon oraz dokumenty. Żona poinformowała, że nie podano jej powodu zatrzymania męża” – pisaliśmy na wMeritum.pl. Więcej TUTAJ.
Portal DoRzeczy.pl dotarł do pisma wydanego przez brytyjski Urząd do Spraw Cudzoziemców. Znalazło się w nim uzasadnienie skandalicznego zachowania brytyjskich służb. Potwierdziły się sugestie wskazujące, że chodzi o poglądy, jakie głosi Ziemkiewicz.
„Wnioskował pan o pozwolenie na wjazd do Wielkiej Brytanii jako gość na dwa dni. Jednakże uważam, że wykluczenie pana ze Zjednoczonego Królestwa sprzyja interesowi publicznemu. Wynika to z pańskiego zachowania oraz głoszonych poglądów, które są sprzeczne z brytyjskimi wartościami i mogą być obraźliwe dla innych, a tym samym sprawiają, że uzyskanie możliwości wjazdu [na teren Wielkiej Brytanii – red.] jest niepożądane” – czytamy w oficjalnym dokumencie brytyjskich służb. Opublikował go portal DoRzeczy.pl.
Czytaj także: Nowe informacje ws. Ziemkiewicza. Wreszcie przełom!
Obecnie publicysta czeka na samolot powrotny do Polski.
Źr. dorzeczy.pl