W kontekście lawinowego wzrostu zakażeń wiele osób zaczęło zastanawiać się, czy, wzorem ubiegłego roku, rząd nie zdecyduje się na zamknięcie cmentarzy 1 listopada. Minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdził informację, którą przekazał kilka dni temu. Zadeklarował, że w tym roku cmentarze nie będą zamykane.
Minister zdrowia podczas konferencji prasowej w Legnicy zabrał głos na temat aktualnej sytuacji pandemicznej w Polsce. Wprost mówił o „eksplozji pandemii” i konieczności „drastycznych działań”. „To już jest ten czas, kiedy trzeba podejmować bardziej drastyczne kroki. Jestem w kontakcie z policją. Zostały wydane wytyczne w sprawie tego, jak mają być kontrolowane na przykład środki transportu. Tam mają być bezwzględnie noszone maseczki. Przez każdego. Polityka upomnień za brak maseczki się skończyła. Będą ostre mandaty” – powiedział.
Adam Niedzielski pytany był również o kwestię ewentualnego zamknięcia cmentarzy. W ubiegłym roku rząd zdecydował się na taki krok, informując o tym w ostatniej chwili. Już kilka dni temu minister zdrowia zapewniał, że takiej decyzji w tym roku nie będzie. Wątpliwości wywołały jednak wątpliwości wiceministra Waldemara Kraski, który na antenie Polskiego Radia stwierdził, że wprawdzie nekropolie w całym kraju nie będą zamykane, ale punktowe obostrzenia nie są wykluczone.
Podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia jednoznacznie potwierdził, że w tym roku nie należy spodziewać się decyzji o zamknięciu cmentarzy. „Absolutnie 1 listopada na pewno cmentarze będą otwarte. Sytuacja jest jednak dynamiczna, bo przyrost dobowy jest poza prognozą” – powiedział.
Czytaj także: Niedzielski mówi o eksplozji pandemii. Zapowiada „drastyczne kroki”
Żr.: TVP Info