Wojciech Szczęsny ma za sobą bardzo trudny początek sezonu. W ostatnim czasie radzi sobie jednak znacznie lepiej, czego przykładem był obroniony rzut karny w bardzo ważnym meczu przeciwko AS Romie. Podczas konferencji prasowej bramkarz wyznał, że mocno czuje wsparcie zarówno trenera, jak i całego zespołu.
Początek sezonu nie był szczególnie udany zarówno dla Wojciecha Szczęsnego, jak i całego Juventusu. Drużyna zajmowała odległe miejsce w tabeli Serie A i trudno ukrywać, że dyspozycja Polaka miała na to znaczący wpływ. Golkiper popełniał wiele błędów i niejednokrotnie zdarzało się, że to właśnie przez niego zespół ponosił porażkę. Trudno się więc dziwić, że w mediach i wśród kibiców pojawiły się głosy o możliwości odsunięcia Polaka od podstawowego składu Starej Damy.
Tak się jednak nie stało. Trener Massimiliano Allegri postanowił zaufać Szczęsnemu i to się opłaciło. Juventus pozostaje od kilku spotkań niepokonany a Polak radzi sobie między słupkami bardzo dobrze. W ostatnim meczu przeciwko AS Romie obronił rzut karny, dzięki czemu jego drużyna wygrała 1:0.
Podczas konferencji prasowej przed środowym spotkaniem Ligi Mistrzów z Zenitem Sankt Petersburg Wojciech Szczęsny zabrał głos na temat swojej dyspozycji. „Każdy piłkarz przechodzi przez trudny okres. W nim musisz zamknąć się i pracować. Zrobiłem to, a do tego czułem wsparcie zespołu. Teraz idę dalej. Nigdy nie czułem się daleko od Juventusu” – przyznał.
Szczęsny podkreślił również rolę szkoleniowca drużyny. „W meczu z Zenitem musimy mieć tego samego ducha co we wcześniejszych spotkaniach. Musimy poświęcać się dla zespołu, być monolitem. Na nowo odkryliśmy przyjemność wynikającą ze wspólnej pracy w obronie. Zmieniło się nasze podejście w codziennej pracy. Muszę tego pogratulować trenerowi Allegriemu. Wspaniale jest mieć go ponownie w klubie i widać efekt jego powrotu” – dodał.
Czytaj także: Brzęczek trenerem Legii Warszawa? To byłby prawdziwy hit
Żr.: Sport.pl