Jerzy Brzęczek jest wymieniany w gronie kandydatów do objęcia posady trenera Legii Warszawa – informuje „Przegląd Sportowy”. Taka decyzja byłaby prawdziwą sensacją. Nie jest tajemnicą, że w kontekście ostatnich wyników drużyny w PKO BP Ekstraklasie, pozycja Czesława Michniewicza jest mocno zagrożona.
Legia Warszawa od początku tego sezonu bardzo dobrze radzi sobie w europejskich pucharach. Nie tylko awansowała do fazy grupowej Ligi Europy, ale wygrała też dwa pierwsze mecze w bardzo trudnej grupie. Zupełnie inaczej jest jednak w PKO BP Ekstraklasie, gdzie stołeczna drużyna na dziewięć spotkań wygrała zaledwie 3 i zajmuje odległe, bo dopiero 15 miejsce w tabeli.
Trudno się więc dziwić, że coraz głośniej mówi się o tym, że z funkcji selekcjonera może zostać zwolniony Czesław Michniewicz. Wśród jego potencjalnych następców wymieniany jest między innymi Marek Papszun z Rakowa Częstochowa. Mógłby on jednak objąć stołeczną drużynę dopiero po nowym roku, ponieważ trener nie może prowadzić w rundzie dwóch klubów.
Jak podaje „Przegląd Sportowy”, w kontekście pracy w Legii Warszawa wymieniany jest też Jerzy Brzęczek. Były selekcjoner reprezentacji Polski ma duże doświadczenie w Ekstraklasie, gdzie trenował Legię Gdańsk i Wisłę Płock. Wprawdzie niedawno mówiło się, że Brzęczek nie jest już zainteresowany pracą w Polsce, ale propozycja od Dariusza Mioduskiego może wiele zmienić.
Póki co Legia nie zwalnia trenera Czesława Michniewicza, oczekując między innymi na dalsze wyniki w Lidze europy. „Widzimy, co się dzieje. Że gramy słabo, i to nie tylko z Lechem, bo od dłuższego czasu. Sytuacja jest dynamiczna, ale nie na tyle, by robić jakieś nerwowe ruchy, czyli zmieniać trenera na trzy dni przed meczem z Napoli” – mówiła w poniedziałek osoba związana z klubem.
Żr.: Przegląd Sportowy, Sport.pl