Donald Tusk od ponad tygodnia nie zabierał publicznie głosu, choć sytuacja na granicy z Białorusią stała się wyjątkowo napięta. Wielu internautów zaczęło otwarcie wyśmiewać lidera PO, którego oskarżali o koniunkturalizm i chowanie głowy w piasek. W końcu szef PO zdecydował się przerwać milczenie.
„Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej!” – tak brzmi ostatni wpis Donalda Tuska w serwisie społecznościowym Twitter. Lider PO zamieścił go 11 listopada, czyli w dniu Święta Niepodległości. Od tego czasu opozycyjny polityk milczy na Twitterze, gdzie wcześniej był bardzo aktywny i regularnie publikował wpisy. Ta sytuacja wywołała kpiny i krytykę ze strony internautów. W odpowiedzi Tusk zdecydował się udzielić wywiadu portalowi WP.
Czytaj także: Internauci śmieją się ze „zniknięcia” Tuska. Jest natychmiastowa reakcja
Tusk stwierdził, że cały czas działa, tylko… „dyskretnie”. „Od początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w sposób dyskretny, a czasami też publicznie staram się wesprzeć, a na pewno nie przeszkadzać polskiemu rządowi. Nawet jeśli jestem bardzo krytyczny wobec niektórych działań czy jego braku” – powiedział.
„To, co było dla mnie bardzo ważne, to uświadomienie wszystkim, że niezależnie od tego, jak bywają krytyczni wobec Polski, to kwestię granicy należy traktować jako wspólną” – stwierdził.
Tusk atakuje rząd
Nie zabrakło jednak ostrej krytyki pod adresem rządzących. „To, co mnie bardzo boli, to zastanawiająca pasywność polskiego rządu – deklaracje „nie będziemy z nikim współpracować”, „nie potrzebujemy Frontexu”, „niech się nie wtrącają”. Ta bierność była także powodem mojego listu do partnerów w Europie” – powiedział Tusk.
Czytaj także: Putin rozmawiał z Łukaszenką. Atakują Polskę
Szef PO stwierdził również, że nikt nie ma prawa kwestionować wysiłku wojska i Straży Granicznej. Dodał, że zadaniem państwa jest strzeżenie granicy. Powiedział, że z powodu takiego stanowiska miał pewne kłopoty, gdyż „dostał po głowie” za nie od części opozycji. „Za zło, którego także jesteśmy świadkami na granicy, nie odpowiadają żołnierze i Straż Graniczna, a ci, którzy wydają polityczne polecenia” – mówił Tusk.
Źr. wp.pl