Warszawscy strażnicy miejscy tuż przed północą zauważyli dwa samochody wjeżdżające na torowisko. Ich kierowcy wyskoczyli z pojazdów i zaczęli się gonić. Goniący kierowca miał zakrwawiona głowę, uciekającego chcieli zlinczować inni kierowcy.
Jak informuje Straż Miejska, do zdarzenia doszło około godz. 23.30 na wysokości Politechniki przy ulicy Nowowiejskiej. Rozpędzony opel wjechał z impetem na tory tramwajowe i utknął na torowisku. Tuż za nim jechała taksówka marki Chrysler, która także się zatrzymała.
Kierowca opla zaczął uciekać na piechotę. Gonił go kierowca chryslera, który miał zakrwawioną głowę i ręce. Tuż za nimi na Nowowiejską zjechało kilkanaście innych taksówek. Ulica została zablokowana.
Czytaj także: Niedzielski ogłosił nowe obostrzenia! Są nowe limity
Strażnicy usłyszeli, że uciekający jest kierowcą ubera i jednocześnie sprawcą pobicia taksówkarza. Mężczyzna został ujęty przez strażników i umieszczony w radiowozie. Okazał się nim 38-letni Gruzin.
Z wyjaśnień kierowcy chryslera wynikało, że obcokrajowiec pobił go jakimś metalowym przedmiotem. Strażnicy udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali pogotowie, które szybko przybyło na miejsce. Po zbadaniu przez medyków okazało się, że poszkodowany nie wymaga hospitalizacji. Założono mu tylko opatrunki. Ujęty przez strażników sprawca pobicia trafił w ręce policji.