Mateusz Borek zabrał głos w sprawie problemów zdrowotnych Piotra Zielińskiego. Pomocnik SSC Napoli musiał zejść z boiska w 20. minucie spotkania przeciwko Empoli. Wyraźnie sygnalizował, że ma problemy z oddychaniem.
Duży niepokój wśród kibiców wywołały problemy Piotra Zielińskiego. Pomocnik Napoli i reprezentacji Polski w 20. minucie niedzielnego meczu przeciwko Empoli musiał zejść z boiska. Wyraźnie sygnalizował swojemu sztabowi, że ma problemy z oddychaniem. Chwilę później w jego miejsce na murawie pojawił się Lorenzo Insigne.
O całej sprawie na Twitterze informował między innymi polski dziennikarz Michał Borkowski. „Nietypowa sytuacja w meczu Napoli, Piotr Zieliński zszedł z boiska i wygląda tak, jakby miał problemy z łapaniem oddechu. Zmiana w 20 minucie, schodzi do szatni…” – napisał.
Teraz głos w całej sprawie zabrał Mateusz Borek. Dziennikarz poinformował, że problemy oddechowe Zielińskiego nie były nagłe, a raczej wynikały z wcześniejszego przeziębienia. „Miał straszny kaszel i katar. Czasami trener chce, żebyś grał. Zapuścisz krople, przepłukujesz gardło i wydaje ci się, że jesteś w stanie grać. To nie jest tak, że on zasłabł, bo nagle przestał oddychać. To było konsekwencją problemów oddechowych wynikających z przeziębienia i zajętego gardła” – poinformował.
Czytaj także: Klubowy kolega Lewandowskiego ma kłopoty po COVID-19. Nie szczepił się, teraz tłumaczy
Żr.: Moc Futbolu