Jens Stoltenberg wystąpił w Brukseli na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Sekretarz generalny NATO ostrzegał przed działaniami podejmowanymi przez Rosję przy granicach z Ukrainą.
Zełeński ostrzegł Rosjan przed „bardzo wysoką ceną” agresji na Ukrainę. „Mamy do dyspozycji tylko jeden format odpowiedzi w przypadku eskalacji ze strony Rosji. (…) Większość europejskich przywódców rozumie i wspiera stanowisko Ukrainy. Cena (eskalacji) będzie bardzo wysoka, choć nikt nie chce ofiar, utraty życia” – mówił.
Wyraził jednocześnie rozczarowanie, że nie wszyscy europejscy przywódcy zdają sobie dokładnie sprawę z tego, w jakiej sytuacji znajduje się jego kraj i nie rozumieją, co się dzieje na jego granicach.
Natomiast Stoltenberg stwierdził, że gromadzenie przez Rosję „dziesiątków tysięcy żołnierzy gotowych do walki, czołgów, artylerii, jednostek pancernych, dronów, systemów do walki elektronicznej” nie ma żadnego uzasadnienia.
Czytaj także: Żołnierze ranni po szturmie imigrantów! Atakowali w trzech miejscach [WIDEO]
„Nie dostrzegamy żadnego znaku, by ta koncentracja została przerwana, czy spowalniała. Przeciwnie, ona trwa. To nagromadzenie wojsk nie ma uzasadnienia. Jest prowokacyjne, prowadzi do destabilizacji i zagraża bezpieczeństwu w Europie. Wzywamy Rosję, by wróciła do dyplomacji, deeskalowała sytuację i szanowała suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy” – apelował Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO zapewnił Zełeńskiego o wsparciu Sojuszu dla Ukrainy. „Nie uznajemy nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję. Jak wszystkie suwerenne państwa Ukraina ma prawo do obrony. NATO nadal będzie udzielać wam praktycznego wsparcia” – zadeklarował. Stoltenberg wymieniał tutaj doradztwo wojskowe, wspólne ćwiczenia i dostawy sprzętu.
Źr. Polsat News