Dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. broni Tomasz Piotrowski potwierdził, że w przypadku polskiego żołnierza „mamy do czynienia z aktem dezercji”. Stwierdził, że mężczyzna zachował się w sposób „bardzo nikczemny”.
Gen. Tomasz Piotrowski zabrał głos w sprawie zaginionego polskiego żołnierza. Część mediów poinformowała, że miał on przedostać się na stronę białoruską i poprosić tam o azyl. Wiadomo, że w Polsce miał problemy z prawem, RMF FM podało także, że niedawno został zatrzymany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i narkotyków. Złożył już wypowiedzenie z wojska.
Dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych odniósł się do całej sprawy. „Mamy do czynienia z aktem dezercji ze strony obywatela polskiego, który jeszcze do niedawna był żołnierzem polskich Sił Zbrojnych, człowieka, który zachował się w sposób bardzo nikczemny” – powiedział. „Okazało się, że jest człowiek, który w swojej nikczemności toczy podwójną grę. Otóż młody człowiek, który od 2018 roku był żołnierzem Sił Zbrojnych, miał trudną sytuację rodzinną” – dodał.
Gen. Piotrowski zaznaczył, że były żołnierz grał swoją sytuacją rodzinną. „I to nas nie zaskakiwało, bo bardzo sprytnie tą swoją sytuacją rodzinną grał, pokazując, że chce służyć ojczyźnie, że chce sobie w jakiś sposób przy pomocy innych poradzić z tą sytuacją. I przełożeni wykazywali naprawdę duże zrozumienie. Pomimo tych naprawdę bardzo złożonych sytuacji” – stwierdził.
Czytaj także: Jest nagranie z wywiadu polskiego żołnierza dla białoruskich mediów! [WIDEO]
Żr.: Polsat News