Polski żołnierz, który uciekł na Białoruś już zdążył udzielić wywiadu tamtejszej telewizji. Dodatkowo internauci zwracają uwagę na jego dziwne zachowanie.
„16. Pomorska Dywizja Zmechanizowana poinformowała, że w czwartek wieczorem zaginął polski żołnierz. Białoruski Komitet Graniczny przekazał natomiast, że Polak zbiegł na Białoruś. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że wyjaśnia sprawę. Jednocześnie żołnierze 16. Dywizji prowadzą akcję poszukiwawczą” – podaje serwis interia.pl.
Głos w tej sprawie zabrał już szef MON, Mariusz Błaszczak. „Żołnierz, który wczoraj zaginął miał poważne kłopoty z prawem i złożył wypowiedzenie z wojska. Nigdy nie powinien zostać skierowany do służby na granicę” – napisał Błaszczak na Twitterze.
Tymczasem okazuje się, że zaginiony żołnierz odnalazł się… w białoruskiej telewizji. To, co opowiedział w rozmowie z dziennikarką jest zwyczajnie karygodne. „Wrzucili pierwszy krótki fragment wywiadu. Gościu mówi trochę od rzeczy, ale najciekawsze, że serio wmawiają mu niby polska strona twierdzi, że zginął. Tu pisałem skąd się to wzięło” – napisał Tadeusz Giczan, białoruski dziennikarz, który opublikował nagranie w serwisie społecznościowym Twitter.
Wrzucili pierwszy krótki fragment wywiadu. Gościu mówi trochę od rzeczy, ale najciekawsze, że serio wmawiają mu niby polska strona twierdzi, że zginął. Tu pisałem skąd się to wzięło: https://t.co/JkDtFdqM4n pic.twitter.com/gaGwBT9TxJ
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) December 17, 2021
Na opublikowanym fragmencie widać dziwne zachowanie żołnierza, który opowiadając rozmaite historie unika kontaktu wzrokowego z dziennikarką. „Uwaga, mocne. Emil opowiada o tym jak „polska straż graniczna zastrzeliła co najmniej dwóch polskich wolontariuszy, którzy próbowali pomóc migrantom”. Problem białoruskiej propagandy polega właśnie na tym, że w przeciwieństwie do rosyjskiej nie ma umiaru” – pisze Tadeusz Giczan w innym twitterowym wpisie.
Uwaga, mocne. Emil opowiada o tym jak „polska straż graniczna zastrzeliła co najmniej dwóch polskich wolontariuszy, którzy próbowali pomóc migrantom”. Problem białoruskiej propagandy polega właśnie na tym, że w przeciwieństwie do rosyjskiej nie ma umiaru. pic.twitter.com/v4jbvMXm8L
— Tadeusz Giczan (@TadeuszGiczan) December 17, 2021