Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że Polskie Stronnictwo Ludowe zgłosi poprawkę do projektu ustawy o weryfikacji szczepień. Zdaniem szefa Ludowców, każdy powinien otrzymać wiadomość z wyznaczoną datą i godziną szczepienia. Polityk zaznaczył, że podobne rozwiązanie wprowadzone zostało w Wielkiej Brytanii.
Prawdopodobnie zaraz po nowym roku odbędzie się publiczne wysłuchanie projektu ustawy, która dałaby pracodawcom możliwość weryfikacji w czasie pandemii statusu zdrowotnego pracowników. Mógłby on zażądać od pracownika informacji o negatywnym wyniku testu na COVID-19, o przebytej infekcji bądź o wykonaniu szczepienia. Pracodawca mógłby również delegować pracownika poza stałe miejsce pracy lub do pracy innego rodzaju.
Zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza nie rozwiąże to ani problemu przedsiębiorców ani pandemii. Lider Ludowców w Poranku Rozgłośni Katolickich „Siódma-Dziewiąta” stwierdził, że rząd powinien pójść w innym kierunku. „Ta ustawa nie wspiera akcji promocji szczepień. My zaproponowaliśmy co innego. I zgłosimy to w poprawce, żeby każda osoba niezaszczepiona w Polsce dzisiaj dostała list do domu, maila czy SMS-a, a najlepiej te trzy formy komunikacji z wyznaczoną datą i godziną szczepienia” – powiedział.
Szef PSL zaznaczył, że stawienie się nie byłoby obowiązkowe, ale konieczna byłaby reakcja. „Jeśli ktoś nie chce, to niech napisze, że dziękuje, że nie chce przyjąć darmowej szczepionki, że się nie decyduje, ale musi na to odpowiedzieć” – stwierdził.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, w ten sposób szansa stawienia się na szczepienie byłaby o wiele większa. „To jest takie psychologiczne działanie. Jak dostajesz konkretną informację o miejscu i godzinie, to dużo częściej korzystasz z tego, niż jak dostajesz tylko i wyłącznie zaproszenie otwarte” – powiedział.
Czytaj także: Sylwester w tym roku tylko w domu? „Niczego nie można wykluczyć”
Żr.: Siódma-Dziewiąta