Novak Djoković nie został wpuszczony do Australii na rozpoczynający się 17 stycznia turniej Australian Open. Powodem są wątpliwości co do uzyskanego przez niego zwolnienia medycznego. W sprawie interweniował już prezydent Serbii Aleksandar Vucić.
Ogromne zamieszanie wokół Novaka Djokovicia. Serb został zatrzymany na lotnisku w Melbourne, gdzie przyleciał na rozpoczynający się 17 stycznia turniej Australian Open. Służby graniczne cofnęły mu wizę ze względu na wątpliwości co do uzyskanego przez niego zwolnienia medycznego.
Djoković od dłuższego czasu kwestionuje wymóg posiadania certyfikatu szczepienia. Jego zdaniem, konieczność jego okazywania to naruszenie prawa do prywatności. Australijskie władze są jednak nieugięte w tej kwestii, szczególnie że kraj zmaga się z kolejną falą zachorowań. W ostatnich dniach liczba dziennych przypadków zachorowań na COVID-19 przekracza 70 tysięcy.
W sprawie interweniował już prezydent Serbii Aleksandar Vucić. „Zapewniłem Djokovicia, że cała Serbia jest z nim, a my robimy wszystko, by sprawić, że nękanie najlepszego tenisisty na świecie zostanie natychmiast zakończone” – napisał w mediach społecznościowych.
Vucić poinformował również, że wezwał do siebie ambasadora Australii w Belgradzie. Zażądał, by Djoković natychmiast został wpuszczony do kraju i mógł zagrać w Australian Open. Okazuje się bowiem, że decyzję w sprawie sąd ma wydać dopiero w poniedziałek – do tego czasu tenisista jest zamknięty w hotelu. „Serbia będzie walczyć o Novaka, prawdę i sprawiedliwość. Zgodnie ze wszystkimi normami prawa międzynarodowego” – zaznaczył.
Czytaj także: Adam Nawałka trenerem kadry Kosowa? Jest odpowiedź!
Żr.: WP SportoweFakty