Naprawdę szkoda, by tak błyskotliwe riposty marnowały się na Twitterze! – zaapelował Robert Mazurek do wicepremiera Jacka Sasina. Pomiędzy dziennikarzem RMF FM i politykiem doszło do oryginalnej wymiany zdań…
Zaczęło się od komentarza wicepremiera Jacka Sasina, któremu najwyraźniej nie spodobała się dygresja Roberta Mazurka w programie RMF FM z udziałem Marcina Przydacza.
„Odsłuchałem dzisiejszą rozmowę z Markiem Przydaczem i pańskiej tam opinii. I powiem tak. Turów to wina Sasina mniej więcej w podobnym stopniu, jak Mazurka” – napisał wiceszef rządu PiS.
Robert Mazurek, który unika politycznych wątków na Twitterze postanowił zrobić wyjątek. „Wielce Szanowny Panie Ministrze Jacku Sasinie. Naprawdę szkoda, by tak błyskotliwe riposty marnowały się na Twitterze!” – zaapelował.
„Może jednak znajdzie Pan chwilę, by podzielić się nimi ze słuchaczami RMF i ze mną? Odwagi wszak Panu nie brakuje, czas na pewno się znajdzie. Kiedy Pan wpadnie?” – napisał dziennikarz RMF FM.
Wicepremier postanowił zareagować na wyzwanie, choć trudno określić, czy zamierza wziąć udział w programie. „Szanowny Panie Redaktorze, dobrze wspominam nasze słowne potyczki i wizyty w RMF. Nadzieję żywię, że już niedługo znajdziemy czas na rozmowę” – napisał Sasin.
Mazurek jest jednak nieustępliwy. „Wspomina je Pan Premier tak dobrze, że nie tylko nie przyjmuje zaproszeń, ale i nie odbiera telefonów Twarz ze łzami radości. Niemniej jednak nie ma co czekać, bo nie daj Boże ktoś pomyśli, że kluczymy. Kiedy Pan Premier ma czas?” – dopytuje.