W środę wieczorem na terenie parku w Białowieży odnaleziono zwłoki młodego żołnierza. Polski żołnierz miał ranę postrzałową głowy. Pomimo próby reanimacji, jego życia nie udało się uratować. Śledczy wyjaśniają okoliczności tragedii.
Ofiara to 22-leni polski żołnierz z 9. Brygady Kawalerii Pancernej w Braniewie w województwie warmińsko-mazurskim. Późnym popołudniem mężczyzna nie pojawił się na odprawie w miejscu jego służby.
Kilka godzin później odnaleziono go w parku w Białowieży w pobliżu centrum edukacji, gdzie zakwaterowano polskich żołnierzy.
Czytaj także: Putin nie zatrzyma się na Ukrainie? „Marzy o całej Europie Wschodniej”
Pierwsze doniesienia wskazują, że polski żołnierz miał ranę postrzałową głowy. Nie było już szans na uratowanie jego życia. Sprawę wyjaśnia zarówno Żandarmeria Wojskowa, jak i prokuratura.
16. Dywizja Zmechanizowana opublikowała oświadczenie w tej sprawie. W treści komunikatu stwierdzono, że doszło do „nieszczęśliwego zdarzenia”. „Według wstępnych ustaleń doszło do wystrzału z broni służbowej, w wyniku którego nastąpiła śmierć żołnierza. Do zdarzenia doszło przed przystąpieniem żołnierza do zmiany. Rodzina żołnierza została powiadomiona i objęta opieką psychologa” – czytamy.
Źr. RMF FM; twitter