Ksiądz Kazimierz z parafii kościoła polskokatolickiego pw. Dobrego Pasterza w Elblągu po raz kolejny wsparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Tradycyjnie już przekazał datki z tacy. W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” mówił o genezie swoich działań.
W niedzielę w całej Polsce trwają obchody 30. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku pieniądze zbierane są na sprzęt medyczny dla zapewnienia najwyższych standardów diagnostyki i leczenia wzroku u dzieci. Jak zwykle w akcję angażuje się wiele osób publicznych, które przekazują cenne i pamiątkowe przedmioty na akcję.
WOŚP jak co roku wspiera również ks. Kazimierz Klaban, proboszcz parafii kościoła polskokatolickiego Dobrego Pasterza w Elblągu. Tradycyjnie już pieniądze zebrane na tacę przekazuje właśnie na Orkiestrę. Nie inaczej było i tym razem.
Kapłan w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiadał, skąd wzięła się u niego idea pomagania WOŚP. „W 2017 roku przyjechałem na mszę, przygotowywałem Eucharystię i nagle runąłem na środku kościoła. Nic nie pamiętam, na szczęście ludzie czekali już w ławkach na mszę” – powiedział. „Kiedy leżałem na OIOM-ie, wszędzie widziałem serduszka WOŚP. Nie powiem, że to był pierwszy widok, kiedy otworzyłem oczy, ale szybko zdałem sobie sprawę, że są prawie wszędzie – tu serduszko, tam serduszko… Na łóżkach, maszynach, aparaturze” – dodał.
Ks. Kazimierz swój pomysł wsparcia Orkiestry skonsultował z parafianami, którzy ochoczo przystali na propozycję. „Kiedy zbliżał się kolejny finał WOŚP, pomyślałem, że może byśmy tu w elbląskiej parafii wsparli Orkiestrę. Wiem, że to nie są duże pieniądze, ale może moglibyśmy pomóc chociaż symbolicznie? Zapytałem o zdanie radę parafialną. Wszyscy zgodnie uznali, że to fajny gest” – powiedział.
Żr.: Gazeta Wyborcza, Facebook/WOŚP Elbląg