Siergiej Ławrow po raz kolejny stanowczo odniósł się do, jego zdaniem, prób wciągnięcia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego. W telewizyjnej rozmowie, której fragmenty cytuje agencja TASS stwierdził, że wojska NATO znajdują się coraz bliżej rosyjskich granic.
Wciąż rośnie napięcie między Rosją i NATO. Powodem jest coraz bardziej napięta sytuacja przy granicy z Ukrainą, gdzie, według amerykańskich danych, ma znajdować się już ponad 100 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Istnieje obawa, że rosyjska agresja może nastąpić w krótkim czasie. Stanowczo zaprzeczają temu rosyjskie władze, które podkreślają, że nie mają zamiaru ingerować w integralność terytorialną sąsiada.
W telewizyjnej rozmowie, której fragmenty cytuje agencja TASS, Siergiej Ławrow po raz kolejny oskarżył NATO o eskalację napięcia oraz zmniejszenia poczucia „bezpieczeństwa narodowego” Moskwy. Szef rosyjskiej dyplomacji stwierdził, że NATO próbuje wciągnąć ukrainę do Sojuszu Północnoatlantyckiego, mimo że kraj nie jest na to gotowy.
Ławrow wskazał także, że wojska NATO znajdą się coraz bliżej rosyjskich granic. „Za każdym razem okazuje się, że linia, której mają bronić, przesuwa się dalej na wschód. Teraz już zbliżyła się do Ukrainy. Chcą też wciągnąć tam ten kraj. Choć dla wszystkich jest jasne, że Ukraina nie jest gotowa i nie przyczyni się w żaden sposób do wzmocnienia bezpieczeństwa NATO” – stwierdził.
Czytaj także: Wielka Brytania chce uderzyć w rosyjskich oligarchów. „Nie będą mieli gdzie się ukryć”
Żr.: The Hill