Gen. Roman Polko w rozmowie z radiem RMF FM komentował sytuację wokół Ukrainy. Były dowódca GROM powiedział, że Polska powinna wesprzeć wschodniego sąsiada nie tylko poprzez wsparcie polityczne.
Podczas rozmowy padło pytanie o gromadzone przy granicy przez Rosjan zapasy krwi. „To jest standardowe działanie. Siły wojskowe, jakiekolwiek by one nie były, nie mogą traktować takiej sytuacji w sposób niepoważny. Trzeba przygotowywać się do wojny w każdym wymiarze i tak to jest realizowane. Zaniechania w tych dziedzinach, czy przekonanie, że może to się wszystko jakoś rozejdzie to jest droga do klęski, porażki jeszcze przed rozpoczęciem bitwy” – stwierdził gen. Polko.
Czytaj także: Trójstronny sojusz pomoże Ukrainie? W składzie znalazła się Polska!
Dopytywany o rolę Polski, stwierdził, że powinniśmy się przyglądać sytuacji „aktywnie”. „Z pewnością ważna jest weryfikacja tego, czym dysponujemy i naszych zdolności bojowych. Kluczowe z punktu widzenia Polski jest też wsparcie dla Ukrainy i to nie tylko to polityczne, ale również chociażby pomoc w doposażeniu” – stwierdził gen. Polko.
Gen. Polko ostrzega przed Putinem
„Pamiętajmy o tym, że Ukraińcy – co sami zresztą słusznie podkreślają – walczą także o bezpieczeństwo Polski, ponieważ wejście Putina na terytorium Ukrainy spowoduje, że już nie tylko ta granica białoruska będzie taka niestabilna jak teraz, ale przedłużyłoby się to odcinek ukraiński” – powiedział gen. Polko. „Ponadto Putin pewnie wzmógłby jeszcze bardziej agresję, gdyby rzeczywiście odniósł kolejny sukces na swojej drodze do odbudowy imperium sowieckiego” – dodał.
Czytaj także: Kreml odpowiada Wlk. Brytanii. „To się spotka się z odpowiedzią”
Były dowódca GROM ocenił, że prawdopodobieństwo podjęcia jakichś działań przez Putina jest bardzo prawdopodobne. (…) z pewnością będzie to dla niego duży problem żeby odejść tak naprawdę z niczym, ponieważ ta wojna psychologiczna w rosyjskich mediach tak bardzo się już rozpędziła, że będzie musiał pokazać społeczeństwu, że coś jednak osiągnął. Być może rozważa w tej chwili scenariusz takiej małej agresji, czyli zjadania Ukrainy w dalszym ciągu kawałkami. Najpierw Krym później Donbas, teraz być może Mariupol albo Odessa” – zastanawia się gen. Polko.
Źr. RMF FM