Kuriozalne tłumaczenie przedstawił policjantom 20-letni mieszkaniec Zabrza, który próbował zdać egzamin na prawo jazdy. Po przebadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna jest w stanie po użyciu alkoholu. Teraz kursantowi grozi kara aresztu, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj w Rybniku podczas egzaminu na prawo jazdy. Do ośrodka egzaminacyjnego zgłosił się 20-letni mieszkaniec Zabrza. Mężczyzna chciał zdać egzamin na prawo jazdy.
Zapewne nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie to do czego doszło po chwili. Egzaminator już na początku części praktycznej wyczuł od kursanta woń alkoholu. Wezwał na miejsce policyjny patrol.
Czytaj także: Miał 3 promile i wiózł partnerkę w ciąży. Uderzył w drzewo
Mundurowi z rybnickiej komendy przebadali zdającego egzamin na prawo jazdy. Okazało się, że był on w stanie po użyciu alkoholu. Niedoszły kierowca nie krył zdziwienia, że alkomat pokazał taki wynik. Tłumaczył się, że poprzedniego dnia wypił dwa piwa, ale rano czuł się już dobrze.
Za kierowanie w stanie po użyciu alkoholu grozi 20-latkowi kara aresztu, grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Źr. Policja Rybnik