Poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak był gościem w czwartkowym „Graffiti” na antenie Polsat News. Jego rozmowa z Grzegorzem Kępką dotyczyła między innymi Polskiego Ładu, który od początku roku budzi niemałe kontrowersje. Wiceminister aktywów państwowych wprost stwierdził, że nie widzi możliwości wycofania się z programu.
„Decyzje o charakterze politycznym, w tym personalne” w związku z zamieszaniem wokół Polskiego Ładu zapowiedział w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Program okazał się ogromnym problemem dla partii rządzącej. W ostatnim czasie kolejnym wiceministrem finansów został Artur Soboń, który ma pomóc w przygotowaniu nowelizacji.
Między innymi tematu Polskiego Ładu dotyczyła rozmowa z Janem Kanthakiem na antenie Polsat News. Wiceminister aktywów państwowych traktuje słowa Jarosława Kaczyńskiego jako „naturalną konsekwencję” tego, co wydarzyło się wokół programu. „Dla 90 procent społeczeństwa miał być neutralny lub korzystny, a jego sposób wprowadzenia pokazuje, że zostały niedociągnięte niezwykle istotne kwestie” – powiedział. „Chodzi o kwestie wiarygodności. Jeśli premier i my, jako Zjednoczona Prawica przekazywaliśmy, że Polski Ład będzie neutralny lub korzystny do 12800 brutto, to tak powinno być” – dodał.
Poseł Solidarnej Polski jednocześnie nie widzi szans na wycofanie się z programu. „W mojej ocenie nie jest możliwe wycofanie Polskiego Ładu. Trzeba to naprawić. Po to wiceministrem finansów został Artur Soboń, żeby przygotować komplementarną nowelizację” – stwierdził.
Jan Kanthak pytany był również o to, kto może ponieść konsekwencje w związku z Polskim Ładem. „Nie mam wiedzy, kto jest autorem Polskiego Ładu. Zdaje się, że uczestniczyły w tym Polski Instytut Ekonomiczny i Ministerstwo Finansów. Nie do mnie jest pytanie, kto powinien ponieść konsekwencje. Premier bierze odpowiedzialność za prace całego rządu” – powiedział.
Czytaj także: Poseł PiS o przegranym glosowaniu: „My mamy większość parlamentarną”
Żr.: Polsat News