Ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow cytowany przez agencję TASS zdementował ostrzeżenia Amerykanów. Źródła w USA twierdziły, że Władimir Putin podjął decyzję o ataku na Ukrainę. Rosyjski dyplomata określił takie informacje jako „sypanie piasku w oczy”.
„Komentarze polityków o tym, że Rosja napadnie na Ukrainę podczas igrzysk lub po ich, nie są poparte żadnymi dowodami” – oświadczył ambasador Rosji w USA. „Waszyngton po prostu kontynuuje sypanie piasku w oczy, opierając się jakichś danych wywiadowczych, których szczegółów nie ujawnia” – dodał.
Czytaj także: Inwazja Rosji na Ukrainę to kwestia czasu? Wojskowy zwraca uwagę na kilka szczegółów
Antonow określił piątkowe wypowiedzi doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake’a Sullivana jako „utrzymane w tonie alarmistycznym”. Według niego miało ono na celu „maksymalne podniesienie stopnia kampanii propagandowej przeciwko naszemu krajowi”.
„Rosyjskie kierownictwo wielokrotnie oświadczało, że nasz kraj nie zamierza na nikogo napadać” – zapewnił ambasador Rosji.
W piątek Amerykanie ostrzegli, że atak rosyjski może nastąpić w każdej chwili. Jake Sullivan, doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego poinformował w piątek, że rosyjska inwazja na Ukrainę może rozpocząć się jeszcze podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie.
Czytaj także: USA wyślą do Polski kolejne 3 tys. żołnierzy z elitarnej jednostki!
„Widzimy znaki dalszej eskalacji ze strony Rosji wokół Ukrainy. Uważamy, że do nowej inwazji może dojść jeszcze podczas trwających igrzysk olimpijskich. Jesteśmy przygotowani na każde działania Rosji. Jeśli Rosja podejmie jakieś działania, to nasza odpowiedź będzie natychmiastowa, a wsparcie dla Ukrainy będzie trwało bez przerwy” – powiedział.
Źr. RMF FM; wmeritum.pl