Rafał Trzaskowski pojawił się na czwartkowej manifestacji poparcia dla Ukrainy w Warszawie. – Będziemy zawsze wspierać naszych braci, siostry na Ukrainie, w naszych miastach partnerskich, właśnie w Kijowie – zapowiedział prezydent stolicy.
Już około godziny 18.00 na warszawskim placu Defilad przed Pałacem Kultury zaczęli się zbierać uczestnicy manifestacji „Warszawa solidarna z Ukrainą”. Organizatorzy podkreślali, że będzie to symboliczny wyraz wsparcia dla bezpieczeństwa i suwerenności naszego sąsiada.
W wydarzeniu wziął udział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Polityk przypomniał, że dwa dni temu pojawił się w Kijowie, gdzie rozmawiał o wsparciu i pomocy, jakich oczekują mieszkańcy stolicy Ukrainy.
– Rozmawiałem z wieloma Ukraińcami, rozmawiałem z merem Kijowa Witalijem Kliczko, że jesteśmy gotowi udzielić wsparcia jako samorządowcy, zarówno europejscy, bo zaprosiliśmy Kijów do paktu wolnych miast, jak również polscy. Będziemy zawsze wspierać naszych braci, siostry na Ukrainie – zapowiedział.
– Chciałem wam serdecznie podziękować za to, że tutaj jesteście mimo tego, że dzisiaj mamy taką pogodę jaką mamy i że razem będziemy demonstrować przywiązanie do tych najważniejszych wartości: demokracji, otwartości, a w przypadku Ukrainy właśnie suwerenności. Dziękuję wam bardzo, niech żyje Ukraina! – dodał.
Prezydent Warszawy nie ma wątpliwości, że Polska powinna wspierać niepodległość Ukrainy. – Polska była pierwszym państwem, które uznało niepodległość Ukrainy, budowaliśmy Partnerstwo Wschodnie, podczas pomarańczowej rewolucji wspieraliśmy dążenia Ukraińców i zawsze będziemy wspierali niezależną, silną, niepodległą Ukrainę – zapewnił.
W tym kontekście przypomniał sylwetkę śp. Władysława Bartoszewskiego. Trzaskowski przypomina, że polityk często powtarzał, jak ważne z punktu widzenia Polski jest bezpieczeństwo Ukrainy.
– Nie pozwolimy na to, będziemy zawsze pokazywali solidarność, żeby ktokolwiek próbował naruszać suwerenność i niepodległość Ukrainy. I dlatego tutaj jesteśmy, żeby wyrazić przede wszystkim naszą solidarność z Ukrainą – stwierdził.